Po nieudanym napadzie na supermarket Matt (Terence Hill) i Wilbur (Bud Spencer) zostają pomyleni z nowymi funkcjonariuszami. Co ciekawsze, zostają wcieleni w szeregi jednostki patrolowej. Nową "pracę" postanawiają potraktować z przymrużeniem oka, choć ich działalność przyniesie więcej korzyści niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.
W zasadzie mamy tu wszystko czego mogliśmy się spodziewać- nieskomplikowaną intrygę, mnóstwo bójek i proste acz zabawne dowcipy. Spencer i Hill w formie i miło się ogląda mordobicia w ich wykonaniu, zwłaszcza że są one rozplanowane niczym gagi braci Marx. Choć film chyba ciut za długi.
Świetny film, jak zresztą większość z Budem Spencerem i Terence Hillem. Po prostu uwielbiam takie filmy. Najlepsze sceny z "Łapizbirów" to jak Terence Hill zadzwonił na policję zgłaszając fikcyjny napad na jubilera i dwóćh policjantów pojechało na aukcję i znaleźli jakiegoś bandziora. :) Albo jak wpadli z napadem na...
więcej