We wczesnych latach dwudziestego drugiego wieku, statek Enterprise zaczyna swoją misję eksploracji wszechświata, poszukiwania nowych światów i form życia, nowych cywilizacji i miejsc w których Ziemianie jeszcze nie byli. Akcja serialu toczy się około sto lat przed Kapitanem Kirkiem i jego załogą.
UWAŻAM, ŻE SERIAL OPRÓCZ 1 SEZONU JEST BARDZO POMYSŁOWY. ZOSTAŁO W NIM WPROWADZONYCH WIELE NOWYCH CIEKAWYCH WĄTKÓW ORAZ ROZWIĄZAŃ NIGDY NIE UŻYTYCH W ŻADNYM Z POPRZEDNICH SERIALI STAR TREK.
WIELKA SZKODA, ŻE PRZERWALI REALIZACJĘ PONIEWAŻ ENTERPRISE POZIOMEM WCALE WIELE NIE JEST GORSZY OD NASTĘPNEGO POKOLENIA.
Czy nie wydaje wam się, że obraz Imperium przedstawiony w odcinkach "In the Mirror Darkly" jest mocno przerysowany? Przecież tak wewnętrznie agresywna kultura wyniszczyłaby się sama, nim zdołałaby zbudować jakiekolwiek imperium, a jeśli nawet nie, to przecież struktura militarna takiego imperium byłaby zupełnie...
Nie chcę się rozpisywać, bo rzadko takie wypociny ktoś czyta, więc posłużę się metodą plusów i
minusów ;)
Plusy:
+ zamiast serialu w jeszcze późniejszym okresie czasu zdecydowano się na umiejscowienie akcji w
niezagospodarowanym XXII wieku, epoce przedfederacyjnej, dzięki czemu możemy się wiele
dowiedzieć o...
mają odcienie szarości, a odcinki nie zawsze kończą się happy endem. Przyjemnie się ogląda, mocna siódemka.