Recenzja serialu

Fairy Tail (2009)
Shinji Ishihira
Hiroyuki Fukushima
Aya Hirano
Tetsuya Kakihara

Przygoda w świecie magii

"Fairy Tail" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Wartka akcja, emocje, sympatyczni bohaterowie, dużo humoru, świetna muzyka - doskonała kombinacja, która dostarczy sporo rozrywki.
Parę lat temu znajomy, będący miłośnikiem mangi i anime, polecił mi pewien serial o nazwie "Fairy Tail". Wtedy nie zainteresowałem się nim i wyleciał mi z głowy. Po jakimś czasie jednak, w poszukiwaniu czegoś co można by sobie dłużej pooglądać, przypomniałem sobie, co mówił mi kolega. W czasach podstawówki oglądałem bardzo dużo japońskich produkcji w TV (legendarny już "Dragon Ball Z (1989)Dragon Ball Z" czy "Rycerze Zodiaku (1986)Rycerze Zodiaku"), więc miałem pewien sentyment do anime, więc postanowiłem spróbować tego "Fairy Tail". I wsiąkłem...
Serial powstał na podstawie mangi autorstwa Hiro Mashimy. Akcja toczy się w fikcyjnym królestwie Fiore, gdzie magia i czarodzieje są czymś na porządku dziennym. Nastoletnia czarodziejka Lucy pragnie dołączyć do jednej z wielu gildii czarodziejskich rozsianych po całym kraju - niesławnej Fairy Tail, której członkowie znani są z tego, iż wykonując powierzone im zlecenia, zwykle zostawiają po sobie pasmo zniszczeń. Przypadkiem spotyka dziwnego chłopaka o imieniu Natsu, któremu towarzyszy gadający kot Happy - i to spotkanie staje się punktem zwrotnym w jej życiu.

Fabuła serialu opiera się w większej części na mandze, jednakże na potrzeby anime powstało kilka dłuższych wątków fabularnych, jak również pojedynczych odcinków. Generalnie tzw. "fillery" ("zapychacze") są zmorą japońskich seriali animowanych, jednakże w przypadku "Fairy Tail" nie są uciążliwe. Nowych historii (w stosunku do mangi) jest łącznie 3, zaś pojedynczych fillerów jest ledwie kilkanaście. Dobrą decyzją twórców było, że w momencie gdy w 2013 roku serial "dogonił" mangę, zrobiono rok przerwy i dopiero potem zaczęto nadawanie serii drugiej. Ta z kolei zakończona została w roku 2016, gdy znów nadgoniono wersję komiksową. Lepsze już takie rozwiązanie niż raczenie widzów przez rok zapychaczami, które mogłyby okazać się niezbyt udane i przez to popsuć odbiór serialu. 

Historia przedstawiona w serialu jest ciekawa, obfituje w duże zwroty akcji, jak też potrafi niekiedy i poruszyć. Oprócz tego "Fairy Tail" potrafi być niezwykle zabawne, kilka sytuacji potrafiło wywołać istne salwy śmiechu. Naturalnie nie wszystkie gagi są zabawne, niektóre wręcz żenująco nieśmieszne, zaś w fabule potrafią występować całkiem pokaźne dziury fabularne - widz jest stawiany przed faktem dokonanym bez żadnego logicznego wyjaśnienia.

Narracja serialu przebiega dość sprawnie. Pomiędzy wartką akcją podczas walk czy pościgów nie ma zbyt wielu "dłużyzn" (jak chociażby w oryginalnym "Dragon Ball Z"). Sceny walk są dynamiczne, jednak w pierwszej serii często wykorzystywane są te same animacje przy użyciu poszczególnych ataków, co niekiedy nuży, ale już w drugiej serii nie występują one i bitwy lepiej się ogląda.

Bohaterowie zostali świetnie skonstruowani. Mają wiele cech charakteru, przywar i dziwactw. Potrafi między nimi iskrzyć, lecz nie zmienia to faktu iż są dla siebie niczym rodzina. Ich więzi również ewoluują. Bardzo fajne jest to, iż główni bohaterowie nie przyćmiewają postaci drugoplanowych - mają one własne historie, sekrety i zmartwienia. Niejednokrotnie odegrają też istotną rolę w historii. Podobnie mają się złoczyńcy - owszem są jednowymiarowe typki, którzy są źli dla samego bycia złym - ale jest też sporo drani, których traumatyczne przeżycia uczyniły takimi, jacy są. Nie brakuje też postaci, które przechodzą wewnętrzne przemiany.

Styl graficzny różni się nieco od mangi, zdecydowanie jest bogatszy w szczegóły. Animacja nie jest najgorsza, chociaż ruchy postaci bywają niezbyt płynne, no ale to tylko serial telewizyjny, a nie film kinowy. W serii drugiej w porównaniu do pierwszej styl graficzny nieco uległ zmianie - postaci są trochę bardziej uproszczone, zaś kolory zostały stonowane. To była dobra decyzja, gdyż barwy w pierwszej serii były wręcz "cukierkowe".

Jeszcze inną kwestią zmienioną w stosunku do oryginału jest przemoc. Owszem, nie brakuje scen brutalnego bicia, lecz całkowicie zrezygnowano z pokazywania krwi, która w mandze może nie lała się strumieniami, ale jednak bohaterowie po ciężkiej walce byli mocno poranieni i pokrwawieni. Psuje to trochę odbiór, gdyż nie widać wtedy, jak bardzo dana walka była trudna dla bohatera i ma się wrażenie, że jest niezniszczalny, gdyż nie ma on najmniejszego rozcięcia. Aczkolwiek w drugiej serii kilka razy krew ukazano. 

To samo idzie o "nagi humor". Japończycy inaczej podchodzą do pewnych kwestii i w mandze nie brakuje scen humorystycznych opartych na nagości postaci (naturalnie nie są to sceny erotyczne). W anime wiele takich scen zostało albo wyciętych albo zupełnie przerobionych. Co jednak nie przeszkodziło twórcom w hojnym obdarzeniu postaci żeńskich i ubieraniu ich w kuse stroje. Te zabiegi ewidentnie miały na celu obniżenie kategorii wiekowej.

Muzyka autorstwa Yasuharu TakanashiYasuharu Takanashiego jest po prostu fenomenalna. Celtyckie motywy połączone z rockowym brzmieniem doskonale pasują do scen intensywnej akcji, również podkład pod spokojniejsze sceny spisuje się na medal. W serii drugiej pojawia się więcej gitar elektrycznych, jak też i chór, co dodatkowo podkręca atmosferę i tworzy epicką ścieżkę dźwiękową.

Na koniec kilka słów o dubbingu. Nigdy nie byłem fanem japońskiej wersji językowej, gdyż postacie niekiedy miał bardzo irytujące głosy, szczególnie postaci kobiece. W przypadku "Fairy Tail" głosy żeńskie są dość stonowane, więc nie są "skrzeczące". Natomiast angielski dubbing uważam za bardzo udany - głosy fajnie dobrane pod postaci i słychać zaangażowanie ze strony aktorów. Kuleje niekiedy tłumaczenie, gdyż zamiast dosłownie przetłumaczyć prosty japoński zwrot, Amerykanie tworzą zupełnie nowe kwestie, które niekiedy brzmią bardzo dziwnie.

"Fairy Tail" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Wartka akcja, emocje, sympatyczni bohaterowie, dużo humoru, świetna muzyka - doskonała kombinacja, która dostarczy sporo rozrywki.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones