Podchodząc do strzelaniny z perspektywy pierwszej osoby ni wyobrażam sobie używać innego kontrolera, niż mysz komputerowa. W przypadku gry od Electronic Arts pt. "Black" nie miałem już innego wyjścia, jak tylko sięgnąć po pada. Jak się okazało odpowiednio stworzony system sterowania (przynajmniej w wersji na konsolę Microsoftu) daje na konsolowym kontrolerze duże możliwości i przyjemną rozgrywkę, nawet przy grze FPS i dla typowego pecetowca.
Porównując "Black" pod względem grafiki do innych gier z 2006 roku nie wypada on źle. Mogło być zdecydowanie lepiej, jednak konsole nie po raz pierwszy ograniczyły wizualne możliwości. Dźwiękowo jest lepiej, być może nawet dużo lepiej. Świetnie brzmiące otoczenie, pukawki itd. dają dość duże poczucie autentyczności. Technicznie jest dobrze, gra nie sprawiała dużych problemów. Nie zauważyłem większego spadku liczby klatek na sekundę.
Nie podoba mi się otoczka jakiegoś nadludzkiego oddziału komandosów. Burzy to dla mnie autentyczność gry. Rozumiem, że elitarni żołnierze są w stanie dokonywać naprawdę niesamowitych wyczynów na polu bitwy. Wystarczy spojrzeć na statystki zabitych żołnierzy amerykańskich w stosunku do zabitych Somalijczyków przedstawione w filmie Ridleya Scotta "Helikopter w ogniu". Mówi to samo za siebie. Jednak dodawanie temu wszystkiemu możliwości kontrolowania polityków przez żołnierzy w "Black" brzmi przynajmniej śmiesznie. Scenariusz i koncept fabularny oceniam negatywnie.
Jednak sama rozgrywka to coś niesamowitego. Jest tak satysfakcjonująca, że aż trudno odciągnąć się od gry. Strzelanie do przeciwnika zagrażającemu bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych daje niesamowitą frajdę. Zawdzięczamy to głównie świetnemu sterowaniu na padzie, zwłaszcza tym od konsol firmy Microsoft.
Suma sumarum, "Black" to bardzo dobra strzelanina, jednak okropna opowieść. Mimo braków fabularnych polecam tę grę. W tym przypadku słaby scenariusz został skrzętnie zakryty przez świetną rozgrywkę. Polecam każdemu posiadaczowi konsoli Xbox One.
Porównując "Black" pod względem grafiki do innych gier z 2006 roku nie wypada on źle. Mogło być zdecydowanie lepiej, jednak konsole nie po raz pierwszy ograniczyły wizualne możliwości. Dźwiękowo jest lepiej, być może nawet dużo lepiej. Świetnie brzmiące otoczenie, pukawki itd. dają dość duże poczucie autentyczności. Technicznie jest dobrze, gra nie sprawiała dużych problemów. Nie zauważyłem większego spadku liczby klatek na sekundę.
Nie podoba mi się otoczka jakiegoś nadludzkiego oddziału komandosów. Burzy to dla mnie autentyczność gry. Rozumiem, że elitarni żołnierze są w stanie dokonywać naprawdę niesamowitych wyczynów na polu bitwy. Wystarczy spojrzeć na statystki zabitych żołnierzy amerykańskich w stosunku do zabitych Somalijczyków przedstawione w filmie Ridleya Scotta "Helikopter w ogniu". Mówi to samo za siebie. Jednak dodawanie temu wszystkiemu możliwości kontrolowania polityków przez żołnierzy w "Black" brzmi przynajmniej śmiesznie. Scenariusz i koncept fabularny oceniam negatywnie.
Jednak sama rozgrywka to coś niesamowitego. Jest tak satysfakcjonująca, że aż trudno odciągnąć się od gry. Strzelanie do przeciwnika zagrażającemu bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych daje niesamowitą frajdę. Zawdzięczamy to głównie świetnemu sterowaniu na padzie, zwłaszcza tym od konsol firmy Microsoft.
Suma sumarum, "Black" to bardzo dobra strzelanina, jednak okropna opowieść. Mimo braków fabularnych polecam tę grę. W tym przypadku słaby scenariusz został skrzętnie zakryty przez świetną rozgrywkę. Polecam każdemu posiadaczowi konsoli Xbox One.
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
