Recenzja filmu

Sherlock Holmes: Gra cieni (2011)
Guy Ritchie
Robert Downey Jr.
Jude Law

Do kina, gotowi, start!

Zamiast to czytać, lepiej od razu idźcie do kina! To moja rada dla wszystkich, którzy zastanawiają się, czy warto obejrzeć drugą części przygód Sherlocka Holmesa. Film zrobił na mnie tak wielkie
Zamiast to czytać, lepiej od razu idźcie do kina! To moja rada dla wszystkich, którzy zastanawiają się, czy warto obejrzeć drugą części przygód Sherlocka Holmesa. Film zrobił na mnie tak wielkie wrażenie, że już w trakcie seansu zdecydowałem, że kupię wersję Blu-ray (jak tylko wyjdzie). Skąd mój entuzjazm?

Gdy dwa lata temu obejrzałem pierwszą część "Sherlocka", byłem nim zachwycony. Ten lekki, niepozbawiony humoru film o przygodach bodajże najpopularniejszego detektywa na świecie (pewien mały Belg zaprotestowałby w tym momencie, ale jego sprzeciw przemilczmy), stanowił przyjemną odskocznię od nieco skostniałych filmów detektywistycznych. Do dziś pamiętam fenomenalne aktorstwo głównych bohaterów.

Zgodnie z niepisaną zasadą kontynuacja musi być pierwowzorem w wersji max. Gra Cieni spełnia w 100% to założenie. Mamy więcej akcji (może ciut za dużo), więcej humoru i więcej główkowania. Ale po kolei, jak powiedział kat do skazańców.

Fabułę każdy zna, jeśli jednak jakimś cudem nie słyszeliście, o czym jest najnowszy film Guya Ritchiego, to służę pomocą. Akcja toczy się rok po wydarzeniach z pierwszej części. Sherlock Holmes (Robert Downey Jr.) stoi przed największym wyzwaniem w swojej karierze. Próbuje złapać profesora Moriartiego odpowiedzialnego za wiele przestępstw w całej Europie. Niestety, trafiła kosa na kamień. Rzeczony profesor jest nie mniej utalentowany niż nasz bohater. Ich pojedynek stanowi kwintesencję całego obrazu. W między czasie detektyw ratuje pewną cygankę, psuje miesiąc miodowy Watsona i... A nie ważne, nie chcę Wam psuć niespodzianki. Dość powiedzieć, że akcja gna do przodu z niesamowitą prędkością i ani się obejrzycie, a zapomnicie o bożym świecie. Miejscami jest jej nawet za dużo i przydałoby się wprowadzić z dwie, trzy sceny na uspokojenie. Jak powiedział mój dobry znajomy: "Podczas seansu nie można na chwilę zamknąć oczu, by nie przegapić czegoś ważnego".

Reżyser postanowił tak dużą prędkość wydarzeń okrasić sporą dawką dobrego humoru. Zdecydowana większość dialogów to majstersztyk. Watson z Holmesem nie szczędzą sobie uszczypliwości, ale przy okazji budują napięcie między swoimi postaciami. Urealniają je. Oglądając ich, nie ma się wrażenia, że to dwóch aktorów deklamujących swoje kwestie, a dwóch dobrych przyjaciół wygarniających sobie bez kozery. Dla takich scen warto zobaczyć ten film. Ciut ustępują im pozostałe osoby. Może przez taki, a nie inny scenariusz nie mamy okazji nacieszyć się Rachel McAdams czy Noomi Rapace. Jednak Mycroft wykreowany przez genialnego angielskiego komika Stephena Fry to klasa sama w sobie. Każda (KAŻDA) scena z jego udziałem to niesamowite połączenie humoru i dziwactwa. Mógłbym na nie patrzeć godzinami.

Trzeba przyznać, że w ogóle poziom humoru zaprezentowany przez scenarzystów zasługuje na pochwałę. Tekst Sherlocka przebranego za kobietę "Kładź się obok Watsonie" zasługuje na Oscara. Zresztą przez cały film twórcy w mniej lub bardziej świadomy sposób puszczają oczko do widza. Końcowa scena, w której na przemian detektyw i jego nemezis analizują walkę, jaka ich czeka za chwilę, jest arcymistrzowska. Jednoczesny pokaz dedukcji i dystansu do przyjętej konwencji. Rewelacja.

Film polecam każdemu kinomaniakowi. Od razu po przeczytaniu tego tekstu zarezerwujcie sobie bilet w najbliższym kinie. Sam chyba wybiorę się jeszcze raz....
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Pierwsza część przygód słynnego londyńskiego detektywa wyreżyserowana przez niedawnego jeszcze męża... czytaj więcej
Muszę się przyznać, że nie czytałam przygód Sherlocka Holmesa napisanych przez sir Arthura Doyle'a, ale z... czytaj więcej
Gdy "Sherlock Holmes" wchodził do kin, coraz bardziej popularna stawała się konwencja a'la "Piraci z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones