Zmierzch "Zmierzchu"

Zdaje się, że dystrybutor filmu "Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2" pomylił jego gatunek. Produkcja ta jako romans i horror nie sprawdza się najlepiej. Dużo bardziej pasowałaby do niego
Zdaje się, że dystrybutor filmu "Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2" pomylił jego gatunek. Produkcja ta jako romans i horror nie sprawdza się najlepiej. Dużo bardziej pasowałaby do niego etykietka "komedia". Nie mogę jednak powiedzieć, że ten film mnie zawiódł. Dlaczego? Dlatego, że niewiele po nim oczekiwałem i był dokładnie taki, jak się spodziewałem. Przed świtem zaczyna się od patetycznej sceny pomiędzy Edwardem i Bellą (Robert Pattinson i Kristen Stewart), która ma nam pokazać wartość prawdziwej miłości. Wywołuje ona jednak zamiast uczucia ciepłego serduszka i chęci miłości śmiech. Dalej scenarzysta wprowadza nam nowo narodzone dziecko, które staje się przyczyną konfliktu głównych bohaterów z rodem Volturi. Cullenowie zbierają swoją rodzinkę i przyjaciół, żeby przeciwstawić się wrogowi. I to jest chyba najlepszy moment filmu, w którym poznajemy wampiry z różnych zakątków świata, posługujących się różnymi umiejętnościami. Pomysł fajny, szkoda, że tak słabo rozwinięty, zdecydowanie można było poświęcić temu więcej czasu w filmie, zastępując chociażby zbliżenia na klatkę piersiową filmowego Jacoba (Taylor Lautner).

W filmie są też nielogiczności i słabe momenty. Biorąc pod uwagę, że film jest produkcją amerykańską, można nawet wybaczyć to, że wampiry pochodzące z Rumunii mówiły rosyjskim akcentem. Jak wiemy, Amerykanie czasem mają problemy z geografią. Ciężko jednak wyjaśnić, dlaczego istoty potrafiące poruszać się z niesamowitą szybkością podróżują samochodem. Eksplanacja, że prowadząc ludzki tryb życia, próbują się ukryć przed światem, jest nieprzekonująca, gdyż taka prędkość spokojnie pozwala im na pozostanie niezauważonym. Na grę aktorską możemy spuścić zasłonę milczenia.

"Przed Świtem" do kin przyciągnie na pewno fanów książki, na podstawie której nakręcony został film. Na seans wybiorą się też pewnie miłośniczki urody głównych bohaterów. Niezaangażowany jednak w żadną z tych dwóch spraw widz na tym filmie jednak prawdopodobnie bardzo się wynudzi. Ewentualnie pośmieje z nieudolności niektórych scen. Jeżeli jednak w tym samym czasie Twoje kino daje Ci możliwość wyboru innego filmu, poważnie zastanów się nad zmianą zamiarów. A przynajmniej pamiętaj, że Cię ostrzegałem.
1 10
Moja ocena:
3
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nieprzerwanie od 2008 roku mogliśmy śledzić dzieje wampira Edwarda i jego ukochanej Belli. Teraz zarówno... czytaj więcej
Idąc za przykładem "Insygniów śmierci", twórcy postanowili podzielić ostatnią część omawianej sagi na dwa... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones