Recenzja filmu

Nie oglądaj się teraz (1973)
Nicolas Roeg
Julie Christie
Donald Sutherland

Śmierć w Wenecji

Daphne Du Maurier napisała kilka nowel kryminalnych z dreszczykiem. Nie było ich znowu tak wiele, zdołały jednak zainteresować zacnych twórców filmowych do tego stopnia, że zainspirowali się
Daphne Du Maurier napisała kilka nowel kryminalnych z dreszczykiem. Nie było ich znowu tak wiele, zdołały jednak zainteresować zacnych twórców filmowych do tego stopnia, że zainspirowali się twórczością autorki. W ten sposób powstały słynne "Ptaki" Hitchcocka. Na opowiadaniu Du Maurier oparł również swoje prawdopodobnie najbardziej cenione dzieło Nicolas Roeg pt. "Nie oglądaj się teraz", które przez większość krytyków został uznany za mistrzostwo psychologicznego horroru.

Córka Johna i Laury Baxterów ginie, tonąc w stawie. Baxterowie udają się do Wenecji, żeby pogodzić się z tragedią. John postanawia oddać się pracy, odnawiając tam zabytkowy kościół. Piętno przeszłości nie pozwala jednak o sobie zapomnieć. Małżonkowie spotykają dwie siostry posiadające spirytystyczne umiejętności. Laura uważa, że zmarła córeczka przesyła im ostrzeżenie o śmiertelnym niebezpieczeństwie. John to bagatelizuje, lecz przestroga kobiet stopniowo zaczyna się sprawdzać.

"Nie oglądaj się teraz" w umiejętnym stylu łączy estetykę gatunku giallo z zatrważającym suspensem kojarzonym z najlepszymi dziełami wspomnianego już Alfred HitchcockAlfreda Hitchcocka. W klasykę kina wpisała się sugestywnie skadrowana wizja Wenecji dalece odbiegająca od romantycznego wizerunku. W filmie Roega "miasto zakochanych" jest posępne i nieprzyjazne, niczym labirynt wypełnione licznymi zaułkami i krętymi uliczkami, gdzie może się czaić ukryte zło. Klimat miasta wzmaga poczucie zagrożenia i wyobcowania głównych bohaterów kreowanych przez Donalda Sutherlanda oraz Julie Christie. Autor zdjęć Anthony B. Richmond wykonał pracę godną mistrza. Gra nasyconym kolorem i barwą obrazu ilustruje muzyka Pino Donaggio (debiut!), raz kameralnie nastrojowa, innym razem pełna niepokoju.

Obraz Roega posiada mnóstwo zakamuflowanych sygnałów ostrzegawczych pomimo złudnego spokoju i stagnacji w rozwoju wydarzeń. Sceny odnowy więzi małżeńskich (pamiętna sekwencja łóżkowa), zwykłe czynności, rozmowy czy spacery stanowią zamierzony zabieg w celu uśpienia czujności widza poprzez leniwą narrację. Lecz to wszystko jest przysłowiową ciszą przed nadchodzącą powoli, lecz nieubłaganie burzą, która nadciągnie pomimo ledwo widocznych symptomów. Ten film jest niedościgniony w kwestii złowróżbnych kodów. Zasada "zaczniemy od trzęsienia ziemi, potem długo nic, a zakończymy prawdziwym nokautem" znakomicie wpasowuje się w istotę obrazu. Nie da się zaprzeczyć, że środek filmu testuje cierpliwość widza oczekującego szczególnych wrażeń. Zostaje ona wynagrodzona w niesamowitej i właściwie już legendarnej kulminacji. Subiektywnie stwierdzam, że chyba żaden film nie posiada równie strasznego finału, który wywołałby równie silny dreszcz strachu i prawdziwe ciarki. Pozostaje w pamięci i ponadto zmusza do wysnucia głęboko fatalistycznych rozważań. Pewne zdarzenia są nieuchronne i nieuniknione, pomimo że teoretycznie można je przewidzieć i zapobiec. Los jest z góry określony. W kontekście końcówki filmu niewymazane wydarzenia mogą prowadzić nas w "ślepy zaułek śmierci" chociaż można byłoby tego uniknąć, gdyby rozsądek i logika przeważyły nad tęsknotą i uczuciem straty.

"Nie oglądaj się teraz" jest klasycznym i wciąż inspirującym dreszczowcem, jednak wielbiciele współczesnego kina grozy mogą się nim rozczarować. Z drugiej strony koneser wyrafinowanego i ambitnego horroru przyjmie ten film jako wyśmienitą odtrutkę na dzisiejszy, niski poziom tego gatunku nastawionego na efekty specjalne oraz bezwartościową fabułę i akcję. Niestety zgodnie z obowiązującą obecnie tendencją istnieje ryzyko powstania nowej wersji  obrazu Nicolasa Roega. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że ta zła (nomen omen) prognoza nigdy się nie sprawdzi, nawet jeżeli za kamerą będzie chciał stanąć uznany reżyser z plejadą gwiazd.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones