Recenzja filmu

Harry Potter i więzień Azkabanu (2004)

...na lepsze. Trzecia część przygód Harry'ego Pottera stanowi duży kontrast dla poprzednich części. Dlaczego? Zapewne dlatego, że dwie poprzednie części, owszem, miały pewne straszne fragmenty, ale widać było, jak bardzo reżyserowi zależało na tym, aby te filmy mogły obejrzeć nawet małe dzieci. Tymczasem trzecia część jest najkrótsza, lecz najstraszniejsza ze wszystkich. Sceny, w których dementorzy latają wokół zamku, zamrażając kwiaty i inne rośliny, są, mogłoby się wydawać, zbędne, jednak stanowią swego rodzaju przerywnik akcji filmu i, co miłe, naprawdę dobry przerywnik. Film od strony technicznej prezentuje się znakomicie: ruchome schody, latający zawodnicy quidditcha oraz oczywiście wspaniały Hogwart robią jak zwykle duże wrażenie na oglądającym. Ze stroną fabularną jest już gorzej. Przykład: w książce czytamy o kilku meczach quidditcha, notabene jeden z nich zakończył się zdobyciem przez drużynę Harry'ego Pucharu Quidditcha, a w filmie co? Jeden mecz, w dodatku bardzo krótki i to ten niedokończony (pojawili się dementorzy). Rozumiem, że w filmie nie można przedstawiać całej książki, ale moim zdaniem skróty fabularne w filmie zostały posunięte za daleko. Pewną rekompensatą braków w fabule mogą być nowe, ciekawe wątki, jak np. obecne tu i ówdzie w świecie czarodziejów opryskliwe głowy, które Ron nazywa "gadającymi breloczkami". Takich wątków jest w filmie dużo więcej. Jak zwykle w produkcjach spod znaku Harry'ego Pottera, miłe wrażenie robi muzyka, która w trzeciej części została jeszcze urozmaicona. Usłyszymy m. in. charakterystyczny temat z poprzednich części, a także nowe, nieznane wcześniej utwory. Ważnym walorem są, jak zwykle, efekty specjalne. Cóż mogę powiedzieć na ich temat? Kolega, który obejrzał film wcześniej ode mnie, stwierdził, że postawiono nie na ilość, lecz jakość efektów. I ja się z nim zgadzam. Ogólnie efekty wyglądają ładnie, aczkolwiek twórcy nie zaskakują niczym przełomowym. Podsumowując, "Harry Potter i więzień Azkabanu" jest bardzo udaną produkcją, zapewniającą, pomimo nielicznych braków, dobrą rozrywkę. Gorąco polecam!