Recenzja filmu

Bez tajemnic (2007)

Do obejrzenia tego filmu skusiła mnie nie fabuła, ale aktorka grająca główną rolę. Tak jak Amber Tamblyn popisała się w "Stephanie Daley", tak w "Normal Adolescent Behavior" również mnie nie zawiodła. Była naprawdę ogromnym plusem filmu, który arcydziełem raczej nie jest. A już na pewno nie daje do myślenia. Problem może nie wydaje się zbytnio wydumany, ale jego przedstawienie (a raczej jego brak) pozostawia wiele do życzenia. Oto mamy szóstkę przyjaciół: 3 dziewczyny oraz 3 chłopców. Trzymają się razem od podstawówki i jak się później dowiadujemy, to właśnie ze sobą przeżyli pierwszą inicjację seksualną. Właściwie bohaterów nie różni nic od zwykłych paczek przyjaciół, oprócz tego, że regularnie ze sobą sypiają (każdy z każdym, ale tylko w parach mieszanych). Jest to pewnego rodzaju rytuał, powtarzany co sobotę. Każdy z nich także ma pudełko, w którym trzyma pamiątki związane z seksualnymi doświadczeniami. Jak się okazuje, pudełko jest jednym z kluczowych elementów dla tego filmu, bo co się stanie, jeśli ktoś spróbuje wtargnąć do uporządkowanego życia bohaterów i zażąda od jednej z dziewczyn zostawienia swojego dawnego życia? Od tej pory główna bohaterka, Wendy, zmaga się z dylematem: spalić pudełko czy pozostać wierną zasadom? W zasadzie film nie kończy się tak, jakbyśmy się mogli spodziewać. Trudno nam jednak wczuć się w sytuację bohaterki ze względu na fakt, iż grupa przyjaciół zostaje przedstawiona w naprawdę dobrym świetle. W pewnym momencie zadajemy sobie pytanie: kto jest większym zagrożeniem: Sean - ukochany Wendy czy paczka jej przyjaciół? "Bez tajemnic" zdecydowanie nie zapisuje się w pamięci, zdaje się wręcz niedokończony, urwany, motywacje bohaterów są niejasne. Jednak jest to film, który można obejrzeć w pewien nudny wieczór. Balansuje między kinem rozrywkowym, a kinem, które próbuje nas zmusić do myślenia. W efekcie jest to kawałek ciasta, który możemy zjeść, ale nie jest to nasz ulubiony sernik. Plusem jest świetnie dobrana muzyka, niektóre sceny, zwłaszcza gdy Tamblyn pokazuje, co potrafi. "Normal Adolescent Behavior" miał być kontrowersyjnym, szokującym filmem. Ja nie doliczyłam się ani jednej szokującej mnie sceny. Szokuje mnie za to brak konsekwencji reżysera bądź scenarzysty w ukazywaniu postaci oraz mentalności calej paczki 'seksualnych' przyjaciół. Mimo to polecam ciekawym oraz fanom talentu Tamblyn.Bez tajemnic (2007)