Recenzja filmu

7 krasnoludków - Historia prawdziwa (2004)
Cezary Morawski
Sven Unterwaldt Jr.
Cosma Shiva Hagen
Nina Hagen

7 krasnoludków - prawie prawdziwa... klapa

Wszystko wskazuje na to, że w kinie nastał czas opowiadania prawdziwych historii, a twórcy filmów próbują obedrzeć bajki z resztek tajemnic. Po Czerwonym Kapturku przyszedł czas na Królewnę
Wszystko wskazuje na to, że w kinie nastał czas opowiadania prawdziwych historii, a twórcy filmów próbują obedrzeć bajki z resztek tajemnic. Po Czerwonym Kapturku przyszedł czas na Królewnę Śnieżkę i oto mamy w repertuarze kin "7 krasnoludków - prawdziwą historię". W przeciwieństwie do opowieści o dziewczynce w czerwonym bereciku, niemiecka produkcja nie jest kreskówką i niestety nie działa to na jej korzyść. Wydaje się, że dużo lepiej by było, gdyby zamiast aktorów w produkcji pojawiły się animowane postacie. Można by twierdzić, że wszystko to już znamy - czarnowłosa piękna dziewczyna stoi na drodze złej królowej, która pragnie być najpiękniejszą kobietą świata. W obawie o swoje życie królewna ucieka i znajduje schronienie w domku siedmiu krasnali. Oparty na baśni film przynosi jednak widzowi kilka niespodzianek. Zawiedzeni będą ci, którzy myśleli, że krasnoludki to małe, pocieszne ludki. Produkcja przedstawia brutalną prawdę - krasnalem może zostać każdy, nawet mając jakieś 180 cm wzrostu, bycie krasnalem jest indywidualnym wyborem każdego człowieka. Zdziwią się również ci, którzy liczyli na to, że zła królowa będzie karała nieposłusznych jej woli śmiercią. Trwała ondulacja dużo lepiej spełnia rolę okrutnej kary. Pozostałych niespodzianek nie będę zdradzać, jeśli macie ochotę sami poznacie je podczas seansu. Mimo wielu zabiegów twórców filmu nie można zbyt przychylnie patrzeć na niemiecką produkcję. Film jest nudnawy, momentami przydługi. Efekty pozostawiają wiele do życzenia. Muzykę można określić nad wyrost jako taką sobie. Pomiędzy "Czerwonym Kapturkiem - prawdziwą historią", a "7 krasnoludkami - prawdziwą historią" istnieje przepaść nie do pokonania, to filmy zupełnie innej klasy. Nie daje się jednak ukryć, że jest jeden ogromny plus filmu - polski dubbing. Aktorzy i twórcy polskiej wersji językowej stanęli na wysokości zadania i wyciągnęli "7 krasnoludków - prawdziwą historię" z odmętów nijakości. Nie sposób nie przywołać Adama Ferency, Macieja Stuhra, Roberta Makłowicza, czy Jerzego Kryszaka jako te osoby, które nadają filmowi charakteru. Podziwiam także Katarzynę Figurę za wspaniałe krzyki w roli złej królowej. Jedynie Krzysztof Rutkowski nie pasuje do tego towarzystwa - dubbing w jego wykonaniu jest sztuczny. Twórcy polskiego dubbingu bardzo dobrze osadzili żarty w sytuacji polityczno-społecznej naszego kraju. Bardzo dobre dialogi dopasowane są do poczucia humoru Polaków. Dobrze radzę nie bierzcie dzieci ze sobą do kina, nie zrozumieją tego filmu i wynudzą się jak mopsy. Gdyby nie polska ścieżka dialogowa dorosłym także doradzałabym poświęcenie czasu na inne czynności lub wybór innego filmu. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że następna historia z cyklu nawiązujących do prawdziwych wersji bajek nie będzie tak rozczarowująca i przyniesie wiele pozytywnych wrażeń.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones