Jak rozpętałam seksualną rewolucję

Kawa na ławę: Michalina Wisłocka to bohaterka narodowa. W czasach socjalizmu udało jej się coś, co było wówczas nie do pomyślenia – mimo silnego oporu władzy wywalczyła powszechny dostęp do
Kawa na ławę: Michalina Wisłocka to bohaterka narodowa. W czasach socjalizmu udało jej się coś, co było wówczas nie do pomyślenia – mimo silnego oporu władzy wywalczyła powszechny dostęp do seksualnej edukacji; do wiedzy dotyczącej każdego, a objętej dotąd żelaznym tabu. Film o jej dramatycznych próbach skruszenia instytucjonalnych i obyczajowych murów to inspirujący portret zdeterminowanej rewolucjonistki.


Obraz Marii Sadowskiej opowiada jednak nie tylko o wyczerpującej pracy u podstaw i dążeniu do publikacji "Sztuki kochania", która zrewolucjonizowała relacje intymne Polaków w latach 70. Równie porywające i kontrowersyjne obyczajowo było prywatne życie Wisłockiej, które na ekranie zostało ograniczone do dwóch najpikantniejszych epizodów – małżeństwa ze Stanisławem Wisłockim, które z czasem zamieniło się w miłosny trójkąt z udziałem jej serdecznej przyjaciółki, oraz romansu z żonatym mężczyzną. Poza tymi narracjami filmowa Wisłocka wydaje się osobą zaskakująco konserwatywną. Owszem – mówi z otwartością i nieskrępowaniem o sprawach intymnych, ale seksualnie i obyczajowo jest wyjątkowo powściągliwa. Tym bardziej może więc szokować pokazana w filmie niechęć ze strony reprezentujących władzę mężczyzn. I to równocześnie ze strony przedstawicieli aż trzech jej filarów. Wisłocka walczyła bowiem nie tylko z socjalistyczną cenzurą przekonaną, że uświadamianie obywateli w kwestiach intymnych może zaszkodzić ich wynikom w pracy, oraz Kościołem obawiającym się gorszących konsekwencji nauk o seksie. Przeciw sobie miała również środowisko polskich ginekologów, którzy z arogancją oceniali jej pracę, a często też deprecjonowali jej osiągnięcia, widząc w nich zagrożenie dla swoich pozycji. 

Krzysztof Rak, scenarzysta filmu, który wypracował swój charakterystyczny styl już w "Bogach" Łukasza Palkowskiego, zadbał, by perypetie bohaterki były nie tylko dramatyczne, ale też angażujące i w wielu momentach bardzo zabawne – ujmujące są nie tylko dialogi oraz sceny wyszydzające absurdy PRL-u, ale też momenty w konwencji heist movie, w których Wisłocka, wcielając w życie swój plan, pogrywa na nosach adwersarzy. Trudno nie kibicować zresztą bohaterce, która w starciu z ogłupiałymi doktryną urzędnikami używa przekonujących argumentów i której walka jest przecież walką w naszej sprawie. Poza tym Wisłocka w interpretacji Magdaleny Boczarskiej to postać stworzona z ciekawych paradoksów – jest jednocześnie delikatna i nieugięta, wrażliwa i stanowcza, do tego bystra, przebojowa, a z wiekiem także – nieco ekscentryczna. Złagodzenie pewnych cech charakteru Wisłockiej oraz pominięcie niektórych faktów z jej życia każe się zastanowić, czy jest to uczciwy obraz bohaterki, ale przecież to w równym stopniu film o niej, co o wadze jej edukacyjnej krucjaty. 

   

Świetne scenografie i kostiumy z epoki skutecznie podsycają nostalgię za wzorzystymi tapetami, szerokimi kołnierzami i brandy przed obiadem. Zaś fantastyczne postacie drugoplanowe dodatkowo ów świat ubarwiają – świetni są zwłaszcza Katarzyna Kwiatkowska jako redaktorka pisma kobiecego, Artur Barciś w roli cenzora, Arkadiusz Jakubik i Wojciech Mecwaldowski grający urzędników Partii czy wyjątkowo dobrze prezentujący się w roli uwodziciela Eryk Lubos. Wypatrujcie też na monumentalnych schodach KC pewnej znanej postaci – właśnie tak buduje się uniwersum superbohaterów polskiej nauki!

Po wyjściu z kina pozostaje refleksja, że praca rozpoczęta przez Michalinę Wisłocką jeszcze nie została ukończona. Jej sztandarowa książka wydaje się dziś tak samo potrzebna jak czterdzieści lat temu – bo choć literacka "Sztuka kochania" może się momentami wydawać staroświecka w kwestiach obyczajowych, wiedza w niej zawarta nie straciła na aktualności. Czytajmy ją i oglądajmy. Na zdrowie. 
1 10
Moja ocena:
8
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
Doktor Michalina Wisłocka – wydawać by się mogło, że to kobieta znana każdemu, chociażby tylko ze... czytaj więcej
Recenzja Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
Wchodzicie na dworzec. Znajdujecie odpowiedni peron. Wsiadacie do pociągu. Przypominacie sobie stereotyp... czytaj więcej
Recenzja Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej
O ile współcześnie edukacja seksualna jest na porządku dziennym, o tyle w czasach PRL oraz wszechobecnej... czytaj więcej