Napisałem dwa słowa "Michał Koterski". Oddałem prawie pustą kartkę i dostałem 5. Nauczycielka uzasadniła to tym, że lepszego przykładu w polskim kinie po prostu nie ma.
Są wprawdzie dzieci aktorów na siłę wpychane w różne filmy, ale one zazwyczaj mają jakiś warsztat i coś sobą reprezentują. jest też jeden, który...
Pytam poważnie. Sposób w jaki on się wypowiada i co mówi, sugeruje jak by był lekko niedorozwinięty, albo niedotlenienie podczas porodu ?
A co do aktorstwa to poziom królika bugsa, facet na ekranie prezentuje się jak by wyciągneli go z jakiejś kreskówki z Cartoon Network.
Ten człowiek wszędzie gra tak samo. Tak samo beznadziejnie. Mówi i zachowuje się jak wiecznie naćpany, albo opóźniony umusłowo.