RECENZJA: "Omen: Początek". Cud się zdarzył?

Filmweb
https://www.filmweb.pl/news/RECENZJA%3A+%22Omen%3A+Pocz%C4%85tek%22.+Cud+si%C4%99+zdarzy%C5%82+%E2%80%93+Filmweb-154910
RECENZJA: "Omen: Początek". Cud się zdarzył?
Jak pisze Michał Walkiewicz: Cud się zdarzył! W czasach, gdy nie spodziewamy się za wiele po kolejnych prequelach i rebootach kultowych filmów, powstał "Omen: Początek": "kino tańczące na granicy czołobitnego hołdu i twórczej reinterpretacji dla oryginału". Horror w reżyserii debiutującej w pełnym metrażu Arkashy Stevenson o początkach historii znanej z klasyka Richarda Donnera trafił dziś do kin w całej Polsce.

Sprawdźcie, czy warto wybrać się na niego w ten weekend. 

Poniżej znajdziecie fragment recenzji, a całą można już przeczytać na karcie filmu "Omen: Początek". 

***


Recenzja filmu "Omen: Początek", reż. Arkasha Stevenson


Przyjaciele wesołego diabła
autor: Michał Walkiewicz

Kto ma rozum, niech liczbę bestii przeliczy: 2,5 miliona dolarów budżetu, 60 milionów dolarów wpływów z kinowych kas (lepsi z matematyki mogą uwzględnić inflację), dwie nominacje do Oscara (i jedna statuetka) oraz 5 filmów, które wyrosły na gruncie komercyjnego i artystycznego sukcesu. Do tego wartość niepoliczalna, czyli ponure dziedzictwo filmu przeklętego, który położył się cieniem na życiu filmowców, pochłonął przypadkowe ofiary i stał się podstawą szatańskiej teorii spiskowej. Kultowy "Omen" Richarda Donnera być może nie zmienił kina. Dał nam jednak 666 powodów, by wierzyć w przeznaczenie. 


Stanowiący prequel kultowej opowieści "Omen: Początek" roku pańskiego 2024 raczej nie będzie cieszył się podobą niesławą. Lecz, biorąc pod uwagę, jak rzadko w kinie zdarza się cud (ponownych) narodzin, warto zwrócić na niego uwagę. To kino tańczące na granicy czołobitnego hołdu i twórczej reinterpretacji; pełne – najczęściej spełnionych – ambicji i zwrócone twarzą do masowego widza; stanowiące pomost między tradycją spirytualistycznego kina grozy lat 70. oraz współczesnym posthorrorem. Ten ostatni, jak wiadomo, ma się za lepszego. 

Z przerzuceniem pomostu debiutująca w pełnym metrażu Arkasha Stevenson ("Nowy smak wiśni") nie zwleka zbyt długo. Już w prologu znany z oryginału ojciec Brennan (Ralph Ineson w roli skóry zdjętej z Patricka Troughtona) wpada na trop diabelskiego spisku, którego celem jest powołanie na świat antychrysta. Jego parafia wygląda jak z płótna Malczewskiego zamoczonego w denaturacie, na zewnątrz dmie złowróżbny wicher, a budowlańcy montujący witraż w okiennicy sprawiają wrażenie, jakby przespali kurs BHP. Cytując klasyków: "Oto nadciągają cumulusy, chyba rozumiesz, co to znaczy?".

Całą recenzję filmu "Omen: Początek" znajdziecie na jego karcie POD LINKIEM TUTAJ

PODCAST KRWAWA GADKA: Michał Walkiewicz o "Omenie"



Michał Walkiewicz wspomina "Omen" – arcydzieło satanistycznego horroru z 1976 roku w reżyserii Richarda Donnera, wybitnego hollywoodzkiego rzemieślnika, twórcy takich filmów jak "Superman", "Maverick" czy "Goonies". Czy produkcja filmu była przeklęta?  Jak wypadły sequele oryginalnej produkcji? Dlaczego scena dekapitacji i fragment z atakiem pawianów to najlepsze symbole szalonych lat 70.? Odpowiedź na te pytania poznacie w poniższym podcaście! 



"Omen: Początek" – fabuła



Akcja filmu rozpoczyna się, kiedy młoda Amerykanka zostaje wysłana do Rzymu, gdzie ma rozpocząć życie w jednym z tamtejszych kościołów. Niestety natrafia na przerażający mrok, który wstrząśnie jej wiarą. Odkryje też spisek, którego celem jest doprowadzenie do narodzin zła wcielonego.

Za kamerą stanęła Arkasha Stevenson, która do tej pory reżyserowała jedynie krótkometrażówki i odcinki seriali telewizyjnych. Pracowała m.in. przy hicie "Legion". W obsadzie są: Nell Tiger Free, Tawfeek Barhom, Sonia Braga, Ralph Ineson oraz Bill Nighy.

"Omen: Początek" – zwiastun



Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones