Choć
"Valerian i Miasto Tysiąca Planet" zadebiutuje w kinach dopiero w najbliższy piątek, reżyser
Luc Besson już ma w planach kolejne części.
Getty Images © Alberto E. Rodriguez
W rozmowie z portalem The Nerdist Francuz oznajmił:
Skończyłem scenariusz drugiej części, teraz piszę trójkę. Nie mam pojęcia, czy trafią one do realizacji. To nie zależy ode mnie lecz od publiczności. Moi przyjaciele pytają mnie: "Po co piszesz sequel? Nawet nie wiesz, czy go zrobisz". Mam to w nosie. Frajdę sprawia mi sam proces twórczy. Robię to dla siebie. Po tym, jak napisałem sequel, nudziłem się przez miesiąc. Wreszcie powiedziałem: napiszę trójkę! Reżyser dodał, że dla zabawy mógłby napisać nawet 15 scenariuszy
"Valeriana". Nowe dzieło
Bessona to najdroższy film w dziejach europejskiej kinematografii. Jego budżet wyniósł prawie 200 milionów dolarów.
Tytułowy bohater (
Dane DeHaan) oraz Laurelina (
Cara Delevingne) to kosmiczni agenci, odpowiedzialni za utrzymanie porządku na terytoriach zamieszkałych przez ludzi. Podczas misji w Mieście Tysiąca Planet – kulturowym i politycznym centrum galaktyki – przyjdzie im zmierzyć się ze złowrogą siłą, która zagraża bezpieczeństwu całego wszechświata.
Polską premierę zaplanowano na 4 sierpnia.