Joker rolą życia dla Jareda Leto

Rola najbardziej znanego komiksowego złoczyńcy - zwłaszcza, gdy ma się w pamięci występy Heatha Ledgera, Jacka Nicholsona czy nawet dubbingowe popisy Marka Hamilla - nie jest kaszką z mleczkiem. Wcielający się w Jokera w "Legionie samobójców" Jared Leto potwierdza. To było największe wyzwanie w mojej karierze - mówi.


Zagranie Jokera było dla mnie zaszczytem. Doczekaliśmy się tylu wspaniałych wcieleń tej postaci, a przed 75 lat pracowało nad nią w komiksie, kinie, animacjach i telewizji mnóstwo utalentowanych ludzi. Cieszę się, że mogłem kontynuować tę tradycję, że umożliwiono mi taką okazję. Na pytanie o to, czy w charakteryzacji Jokera pojawi się na Comic-Conie, odparł tylko, naśladując głos czarnego charakteru: Nigdy nie wiesz, co się wydarzy.

Myślicie, że laureat Oscara poradził sobie z tym trudnym aktorskim zadaniem?

Jak dobrze być złym… Zebrać drużynę złożoną z najbardziej niebezpiecznych pojmanych superprzestępców. Następnie przekazać im najpotężniejszą broń, jaką dysponuje rząd. Wreszcie wysłać ich na misję, której celem jest pokonanie tajemniczego, nieprzeniknionego bytu. Amanda Waller, oficer amerykańskiego wywiadu, doszła do wniosku, że do takiego zadania nada się jedynie zbieranina łotrów, którzy nie mają absolutnie nic do stracenia. Co zrobi Legion Samobójców, gdy jego członkowie zorientują się, że nie zostali wybrani dlatego, iż mają szansę wygrać, ale dlatego, że nikt nie będzie ich żałował, gdy poniosą klęskę? Czy dadzą z siebie wszystko, choćby mieli zginąć, czy będą walczyć o własne przetrwanie?

W obsadzie filmu znaleźli się m.in. Will Smith, Jared Leto, Margot Robbie, Joel Kinnaman i Jai Courtney. Reżyseruje David Ayer ("Furia"). Film obejrzymy już 5 sierpnia.