Graliśmy w "LEGO Marvel’s Avengers"

autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Grali%C5%9Bmy+w+%22LEGO+Marvel%E2%80%99s+Avengers%22-115190
Uwielbiam grać w tytuły z serii "LEGO". W praktycznie każdej wydanej na przełomie ostatnich kilku lat grze mam 100% zebranych znajdziek i odblokowane platynowe trofeum. To rewelacyjne platformówki, których ze świecą dziś szukać na platformach innych niż te od Nintendo. Nie cierpię za to o tych grach pisać, bo choć każdą z nich uwielbiam, to w trakcie pisania dociera do mnie, że jedyne, czym różnią się od siebie poszczególne tytuły, to wykorzystana licencja, a ja od kilku lat gram w to samo. Nie inaczej jest w przypadku "LEGO Marvel’s Avengers" – to rewelacyjna gra, w której po raz kolejny będziemy robić to samo.


Wydane trzy lata temu "LEGO Marvel Super Heroes" było grą ogromną. Masa misji, setki postaci do odblokowania, dziesiątki zadań pobocznych, znajdziek i wyścigów do zaliczenia; nie było szans, aby się w tej grze nudzić. Wyobraźcie sobie teraz, że "LEGO Marvel’s Avengers" ma być jeszcze większe. Zamiast jednego miasta w trybie otwartego świata teraz ma być ich osiem, a do puli dostępnych bohaterów dołączają kolejne postacie z uniwersum Marvela. Do tego oczywiście więcej znajdziek i zadań pobocznych. Tym jednak, co najbardziej cieszy, jest tryb fabularny oparty na ostatnich filmach Marvela. W "Marvel’s Avengers" przyjdzie nam wziąć udział w wydarzeniach z filmów "Avengers", "Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie", "Iron Man 3", "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz", "Thor: Mroczny świat" czy "Avengers: Czas Ultrona". Nie będziemy oczywiście rozgrywać całych filmów, jak miało to miejsce chociażby w "LEGO Władca Pierścieni", a jedynie ich najciekawsze fragmenty. Pierwszy rozdział gry to na przykład początek filmu "Avengers: Czas Ultrona", czyli etap w pokrytym śniegiem lesie. 


Już na starcie poznajemy kilka nowych rozwiązań w mechanice gry, jak na przykład wspólne akcje dwóch bohaterów i hakujemy komputery w nowych minigierkach. Grę miałem okazję sprawdzić na PlayStation 4, gdzie działała przyzwoicie i jedyne, czego mi brakowało podczas pokazu, to partner do co-opa. Choć twórcy twierdzą, że z gry na grę ulepszają sztuczną inteligencję kierującą drugim bohaterem podczas samotnej zabawy, to jednak wciąż granie w ten sposób potrafi wyprowadzić z równowagi. Sterowana przez SI postać wpada w różne dziury, biegnie w złą stronę albo po prostu staje w miejscu i patrzy, jak sami próbujemy rozwiązać zaprojektowaną na dwóch zagadkę.

Schemat rozgrywki jest dobrze znany. Przemierzamy w niej etapy od A do Z, najlepiej niszcząc wszystko po drodze (kasa!), rozwiązujemy kilka zagadek logicznych, a na końcu przystępujemy do starcia z mocniejszym przeciwnikiem. Każdą misję z trybu fabularnego możemy po ukończeniu gry rozegrać jeszcze raz, chociażby po to, by dzięki odblokowanym postaciom zebrać niedostępne wcześniej znajdźki. Poza misjami mamy również wspomniany otwarty świat, w którym czekają na nas setki NPC-ów potrzebujących naszej pomocy. Zdaniem twórców, z którymi miałem okazję porozmawiać na pokazie, ukończenie gry na sto procent i zgarnięcie platynowego trofeum powinno zająć wprawnemu graczowi około 40 do 50 godzin. Jeśli kupując grę, przeliczacie jej cenę na złotówko-godziny, to "Marvel’s Avengers", tak jak i poprzednie gry LEGO, wydaje się dobrą inwestycją.

 

Standardem od kilku już odsłon w serii jest pełen dubbing z wykorzystaniem ścieżek dźwiękowych pochodzących z analogicznych filmów. Choć osobiście tęsknię za czasami, kiedy ludziki LEGO po prostu mruczały i stękały, to doceniam ilość pracy włożoną w dopasowywanie wyciętych z filmów ścieżek. Poza tym usłyszymy miłe dla ucha, skomponowane na potrzeby gry utwory muzyczne, idealnie wpasowujące się w klimaty superbohaterów. Nieco gorzej wypada oprawa graficzna, która choć została wzbogacona o parę nowych efektów graficznych, wciąż wygląda, jakby została żywcem wyciągnięta z poprzedniej generacji. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego TT Games nie stworzy po prostu nowego silnika graficznego wykorzystującego pełną moc nowej generacji konsoli i dzisiejszych pecetów. Jak się okazuje, odpowiedź jest bardzo prosta: gry z serii "LEGO" sprzedają się rewelacyjnie na starych konsolach, które wciąż stoją w pokojach wielu dzieciaków. Tworzenie nowej technologii dla wciąż jeszcze małej grupy użytkowników byłoby nieopłacalne i wymagałoby tworzenia dwóch oddzielnych gier.

"LEGO Marvel’s Avengers" to solidna, rzemieślnicza robota w zakresie tworzenia trójwymiarowych platformówek; gier, które dawniej świeciły triumfy, a dziś można je policzyć na palcach jednej ręki. Premiera już pod koniec tego miesiąca na komputerach PC i praktycznie wszystkich dostępnych w sprzedaży konsolach. Jeśli nie macie w domu sprzętu Nintendo, a chcecie pograć w coś fajnego z dzieckiem / dziewczyną / znajomym na jednej konsoli, to lepszego tytułu chyba nie znajdziecie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones