Znany reżyser twierdzi, że nic nie zyskał na "Szybkich i wściekłych". David Ayer o pracy nad słynną serią
Deadline / / 24-08-2023 10:35
źródło: Materiały prasowe
David Ayer, reżyser takich filmów jak "Legion samobójców", "Furia" i "Bogowie ulicy", miał również wkład w serię "Szybcy i wściekli". Ayer był współscenarzystą pierwszej części cyklu, który do dziś zarobił na świecie ponad 7 miliardów dolarów. Twórca zdradził jednak w nowym wywiadzie, że jego wkład w "Szybkich i wściekłych" jest bagatelizowany, a on "nic z tego nie ma".
David Ayer opowiedział o swoim doświadczeniu z serią "Szybcy i wściekli" w podcaście Jona Bernthala "Real One". Największa franczyza w Hollywood, a ja nic z tego nie mam, zdradził reżyser. Tak działa ten biznes.
Film "Szybcy i wściekli" w reżyserii Roba Cohena z 2001 roku był zainspirowany artykułem "Racer X" z magazynu "Vibe". Pierwsze wersje scenariusza napisali Gary Scott Thompson i Erik Bergquist, a później tekst przejął Ayer, który - jak twierdzi - wzbogacił go o lokalny koloryt.
Gdy dostałem scenariusz, akcja rozgrywała się w Nowym Jorku i wszyscy bohaterowie byli włoskiego pochodzenia, wspomina Ayer. Więc ja na to "stary, nie wezmę tego, jeśli nie mogę przenieść akcji do L.A. i upodobnić bohaterów do ludzi z L.A., których znam". Dopisałem więc postacie z różnych grup etnicznych, uliczny koloryt i lokalną kulturę.
Nikt wówczas nie znał się na ulicznych wyścigach, dodał Ayer, opowiadając, jak poszedłem do warsztatu w San Fernando Valley, gdzie poznał pierwszych gości, którzy zaczęli "hakować" samochody. Powiedziałem sobie: "kurczę, wrzucam to do filmu".
Zdaniem Ayera dominuje jednak przekonanie, że jego wkład w film był nieduży. Ludzie regularnie przejmują narrację, żeby wypromować siebie. A ja zawsze byłem outsiderem i nie chodziłem na pieprzone przyjęcia ani lunche. Nie robiłem nic z tych rzeczy. Ci, którzy to robili, byli w stanie przejąć narrację, bo są częścią środowiska i częścią problemu. Ja nie należałem do tego świata. Zawsze byłem mrocznym, kreatywnym kolesiem, od którego trzeba trzymać się z daleka.
Ostatnia część cyklu "Szybcy i wściekli", "Szybcy i wściekli 10", miała premierę w maju tego roku. Zobaczcie zwiastun filmu:
David Ayer czuje się wykiwany przez Hollywood z "Szybkich i wściekłych"
David Ayer opowiedział o swoim doświadczeniu z serią "Szybcy i wściekli" w podcaście Jona Bernthala "Real One". Największa franczyza w Hollywood, a ja nic z tego nie mam, zdradził reżyser. Tak działa ten biznes.
Film "Szybcy i wściekli" w reżyserii Roba Cohena z 2001 roku był zainspirowany artykułem "Racer X" z magazynu "Vibe". Pierwsze wersje scenariusza napisali Gary Scott Thompson i Erik Bergquist, a później tekst przejął Ayer, który - jak twierdzi - wzbogacił go o lokalny koloryt.
Gdy dostałem scenariusz, akcja rozgrywała się w Nowym Jorku i wszyscy bohaterowie byli włoskiego pochodzenia, wspomina Ayer. Więc ja na to "stary, nie wezmę tego, jeśli nie mogę przenieść akcji do L.A. i upodobnić bohaterów do ludzi z L.A., których znam". Dopisałem więc postacie z różnych grup etnicznych, uliczny koloryt i lokalną kulturę.
Nikt wówczas nie znał się na ulicznych wyścigach, dodał Ayer, opowiadając, jak poszedłem do warsztatu w San Fernando Valley, gdzie poznał pierwszych gości, którzy zaczęli "hakować" samochody. Powiedziałem sobie: "kurczę, wrzucam to do filmu".
Zdaniem Ayera dominuje jednak przekonanie, że jego wkład w film był nieduży. Ludzie regularnie przejmują narrację, żeby wypromować siebie. A ja zawsze byłem outsiderem i nie chodziłem na pieprzone przyjęcia ani lunche. Nie robiłem nic z tych rzeczy. Ci, którzy to robili, byli w stanie przejąć narrację, bo są częścią środowiska i częścią problemu. Ja nie należałem do tego świata. Zawsze byłem mrocznym, kreatywnym kolesiem, od którego trzeba trzymać się z daleka.
"Szybcy i wściekli 10" - zwiastun
Ostatnia część cyklu "Szybcy i wściekli", "Szybcy i wściekli 10", miała premierę w maju tego roku. Zobaczcie zwiastun filmu:
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
