Hiszpańska Akademia Filmowa po raz kolejny zignorowała
Pedro Almodovara przy wyborze kandydata do walki o
Oscara w kategorii Najlepszy film obcojęzyczny. W wyścigu po złotą statuetkę Hiszpanię reprezentować będzie film
"Czarny chleb".
To żadna niespodzianka, obraz wiosną zdobył aż 9 nagród
Goya, w tym dla najlepszego filmu.
"Czarny chleb" będzie także reprezentował Hiszpanię w walce o Ariel, meksykańskiego Oscara dla najlepszego filmu zagranicznego.
Swojego kandydata wybrali także Włosi. Został nim film
"Terraferma". Także w tym przypadku trudno mówić o niespodziance. Obraz został obsypany nagrodami na festiwalu w
Wenecji. Otrzymał m.in. nagrodę jury.