"Pacific Rim 2" kompletnie pogrzebane?

Tydzień temu informowaliśmy o tym, że prace nad "Pacific Rim 2" zostały opóźnione. Teraz okazuje się, że nie była to do końca prawda. Według doniesień The Hollywood Reporter projekt trafił do przysłowiowej "zamrażarki" i nie ma szans na jego realizację w najbliższej przyszłości.


Pierwotnie zdjęcia do filmu miały rozpocząć się w listopadzie. Przed tygodniem podawaliśmy, że przesunięto je na początek przyszłego roku. Teraz okazuje się, że Universal Pictures nie jest zainteresowane wysokobudżetowym widowiskiem, którego potencjał kinowy istnieje w zasadzie wyłącznie na rynku chińskim (który uratował oryginał przed byciem kompletną klapą).

Jednak zdaniem The Hollywood Reporter jest to tylko kolejny dowód na to, że współpraca pomiędzy Universal Pictures a Legendary Pictures nie układa się harmonijnie. Pierwszym jest oczywiście rezygnacja przez Universal z finansowania "Kong: Skull Island". Studio nie chciało wspomóc Legendary finansowo przy projekcie, którego budżet szacuje się na 125 milionów dolarów. Dlatego też Legendary wróciło z nim do Warnera, gdzie film stanie się częścią cyklu "Godzilla-King Kong".

The Hollywood Reporter podaje również, że Universal Pictures boi się i innych projektów Legendary Pictures. Chodzi o "Warcraft" i "The Great Wall" z Mattem Damonem. Oba filmy trafią do kin w przyszłym roku i oba w Universalu traktowane są trochę jak kukułcze jaja.

Na te informacje zareagował już Duncan Jones, reżyser "Warcrafta". Bagatelizuje on problem przypominając, że Universal ustawiło datę widowiska dokładnie na ten sam okres, co w tym roku "Jurassic World", który okazał się jednym z największych kasowych sukcesów kinowych wszech czasów z globalnymi wpływami w okolicach 1,7 miliarda dolarów.