"Doktor Strange w multiwersum szaleństwa": pierwsze opinie na temat najnowszego widowiska Marvela
Variety / / 03-05-2022 12:20
"Doktor Strange w multiwersum obłędu", długo wyczekiwana kontynuacja granego przez Benedicta Cumberbatcha superbohatera, zadebiutowała wczoraj na wielkim ekranie. Po uroczystej premierze, która odbyła się w Los Angeles, pojawiają się już pierwsze opinie na temat widowiska.
Komentatorzy zwracają uwagę, że film Sama Raimiego, twórcy kultowego "Martwego zła", ma w sobie wiele elementów typowych dla horroru. Na pochwały zasłużyła Elizabeth Olsen wcielająca się w Wandę Maximoff, znaną także jako Scarlet Witch.
Zachwytu nie krył Clayton Davis, redaktor portalu Variety:
Fani Marvela w końcu mają swój horror – napisał na Twitterze. #DoctorStrangeInTheMultiverseOfMadness to mroczna i niezwykle pomysłowa wizja pokręconego i błyskotliwego umysłu Sama Raimiego.
Wtórowała mu Courtney Howard, współpracująca z portalem krytyczka:
#DoctorStrange jest wypełniony sekwencjami dostarczającymi niezwykłej rozrywki, nasyconymi postaciami i kalejdoskopowymi, tripowymi wizualizacjami. Xochitl Gomez kradnie sceny. Elizabeth Olsen rządzi. Znakomity Benedict Cumberbatch (...). Widać podpis Raimiego.
Podobną opinię przedstawił krytyk Karl Delossantos, który także zwrócił uwagę na występ Elizabeth Olsen. Jego zdaniem to początek oscarowej kampanii aktorki:
Nie bójcie się, fani Sama Raimiego. "Doktor Strange w multiwersum szaleństwa" w pełni idzie w horror – jump scare'y, body horror i kilka diabolicznych zabójstw. Pasuje do MCU, ale ma w sobie obłąkane, przerażające DNA Raimiego. Początek oscarowej kampanii Elizabeth Olsen.
Mieszane uczucia ma Germain Lussier z poświęconego technologii, nauce i kulturze portalu Gizmodo:
"Doktor Strange w multiwersum szaleństwa" to najdziwniejszy i najbardziej obrzydliwy film Marvela do tej pory. Jest szalenie chaotyczny, poniekąd celowo, a co za tym idzie, nie zawsze działa, ale elementy horroru, a zwłaszcza Wanda, są niezwykle udane. Plus wow. Co za ogromne niespodzianki.
Z kolei Brian Tallerico, redaktor portalu RobertEbert.com, wydaje się sceptyczny. W swoim wpisie w ironiczny sposób przekształcił tytuł widowiska:
Doctor Strange in the Multiverse of Mehness. Wracam do pisania recenzji.
Film "Doktor Strange w multiwersum obłędu" wprowadza i rozwija pojęcie wieloświata do uniwersum Marvela. Wyrusz w nieznane z Doktorem Strange'em, który z pomocą starych i nowych nadnaturalnych sojuszników przemierza zaskakujące i niebezpieczne alternatywne światy, tocząc walkę z tajemniczym wrogiem.
Zobaczcie jego zwiastun:
Gwiazdy "Doktora Strange'a w multiwersum obłędu" podczas uroczystej premiery filmu w Los Angeles
"Doktor Strange w multiwersum obłędu" – pierwsze opinie krytyków
Komentatorzy zwracają uwagę, że film Sama Raimiego, twórcy kultowego "Martwego zła", ma w sobie wiele elementów typowych dla horroru. Na pochwały zasłużyła Elizabeth Olsen wcielająca się w Wandę Maximoff, znaną także jako Scarlet Witch.
Zachwytu nie krył Clayton Davis, redaktor portalu Variety:
Fani Marvela w końcu mają swój horror – napisał na Twitterze. #DoctorStrangeInTheMultiverseOfMadness to mroczna i niezwykle pomysłowa wizja pokręconego i błyskotliwego umysłu Sama Raimiego.
Wtórowała mu Courtney Howard, współpracująca z portalem krytyczka:
#DoctorStrange jest wypełniony sekwencjami dostarczającymi niezwykłej rozrywki, nasyconymi postaciami i kalejdoskopowymi, tripowymi wizualizacjami. Xochitl Gomez kradnie sceny. Elizabeth Olsen rządzi. Znakomity Benedict Cumberbatch (...). Widać podpis Raimiego.
Podobną opinię przedstawił krytyk Karl Delossantos, który także zwrócił uwagę na występ Elizabeth Olsen. Jego zdaniem to początek oscarowej kampanii aktorki:
Nie bójcie się, fani Sama Raimiego. "Doktor Strange w multiwersum szaleństwa" w pełni idzie w horror – jump scare'y, body horror i kilka diabolicznych zabójstw. Pasuje do MCU, ale ma w sobie obłąkane, przerażające DNA Raimiego. Początek oscarowej kampanii Elizabeth Olsen.
Mieszane uczucia ma Germain Lussier z poświęconego technologii, nauce i kulturze portalu Gizmodo:
"Doktor Strange w multiwersum szaleństwa" to najdziwniejszy i najbardziej obrzydliwy film Marvela do tej pory. Jest szalenie chaotyczny, poniekąd celowo, a co za tym idzie, nie zawsze działa, ale elementy horroru, a zwłaszcza Wanda, są niezwykle udane. Plus wow. Co za ogromne niespodzianki.
Z kolei Brian Tallerico, redaktor portalu RobertEbert.com, wydaje się sceptyczny. W swoim wpisie w ironiczny sposób przekształcił tytuł widowiska:
Doctor Strange in the Multiverse of Mehness. Wracam do pisania recenzji.
"Doktor Strange w multiwersum obłędu" w kinach już 6 maja
Film "Doktor Strange w multiwersum obłędu" wprowadza i rozwija pojęcie wieloświata do uniwersum Marvela. Wyrusz w nieznane z Doktorem Strange'em, który z pomocą starych i nowych nadnaturalnych sojuszników przemierza zaskakujące i niebezpieczne alternatywne światy, tocząc walkę z tajemniczym wrogiem.
Zobaczcie jego zwiastun:
powiązane artykuły Doktor Strange w multiwersum obłędu
Seriale, Festiwale i nagrody, Filmy
"Top Gun: Maverick" nie jest ulubionym filmem Amerykanów!
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
