Jest rok 1958. Hawana - miejsce wiecznej zabawy i nocnych uciech. Jedni żyją z dnia na dzień, bawiąc się i beztrosko wydając pieniądze, innym ciążą dyktatorskie rządy Batisty. Wybucha rewolucja. Kiedy jedni szykują się do przejęcia władzy w mieście, Fico Fallone - właściciel El Tropico, najlepszego klubu nocnego w Hawanie walczy by zachować rodzinę i miłość kobiety.
Nie dziwię się, że tzw. krytyka nie podziwia tego filmu...
Czerwoni to banda bezwględnych chamów i sk.... bez żadnych zasad, czyli portret prawdziwy nie wyidealizowany jak gdzie indziej. "Che" to morderca jakich wśród czerwonych wiele, Castro to kolejna (gadatliwa) marionetka Moskwy a lud i tzw. "ynteligencja" nabiera...
Andy Garcia marzył o nakręceniu filmu o kraju swojego dzieciństwa i do realizacji ?Hawany?? przygotowywał się kilkanaście lat. Spod ręki aktora-reżysera wyszedł jednak nudnawy, nieprawdziwy i lekko trącący tandetą obraz, pozbawiony wszystkiego, co kojarzy nam się z Kubą ? żaru i namiętności. Temperatura filmu jest...
Coś, czym można wkurzyć domowego lewaka oglądając na dvd. Szczególnie coś przeciw ekologom i bredniom typu efekt cieplarniany.
fabularny debiut reżyserski Andy'ego Garcii, miałem obawy, że ta opowieść o Kubie będzie przeraźliwie nudna, jednak w żadnym wypadku tak nie było; porządnie zrealizowane kino z interesującą historią, Garcia poradził sobie zarówno na polu reżyserskim, muzycznym i aktorskim; poza nim z obsady wyróżnił się Bill Murray;...
więcejprzyznam że aktor wywiązał się ze swego zadania nad wyraz dobrze. film jest zrealizowany pewną ręką, ma niezłe tempo, dobre aktorstwo. z drugiej jednak strony nie ma tu żadnej rewelacji. to po prostu porządna robota, ale niewiele więcej. tego typu historii w kinie było już wiele, a "Hawana" niczym specjalnym się od...