Czy DiCaprio zgarnie Oscara? :)
Osobiście podobał mi się w "Zjawie", ale ma w swoim dorobku lepsze role.
Przyjmując rolę i grając Glassa wydaję mi się, że zrobił skok po nagrodę :)
Oprócz Leonarda oglądałem jeszcze Damona w "Marsjaninie". A z tego co czytałem to bardzo dobrze wypadł Fassbender.
Myślicie, że w końcu Oscar powędruje w ręce DiCaprio?
Leo dostał Złotego Globa to i Oscara dostanie.. nie to żeby wyrocznia była .. ale ludzie mu zrobili standing ovation.. więc presja na Akademii.. :) co do Eddiego myślę że ten zeszłoroczny Oscar to pierwszy z wielu w jego kolekcji ale nie w tym roku :) -- chociaż rola git
A ja uważam, jak wiele osób w tym wątku,że to nie była najlepsza rola DiCaprio. Jakoś mnie nie przekonał do końca. nadal podtrzymuję opinię, że "Gilbert Grape" to był jego najlepszy występ. Potem "Aviator", w "wilku" też dał radę. Pewnie Oscara zgarnie w tym roku bo cóż, Eddie (moim zdaniem) wypadł blado na tle Vikander (genialna rola!)- ona skradła cały film, Eddie grał dobrze ale może aż przedobrzył... momentami wyglądało to trochę karykaturalnie, chociaż na pewno rola warta docenienia. Fassbendera jeszcze nie widzialam ale zamierzam (może dziś). Matt był świetny ale chyba nie poziom takich nagród... Z zaciekawieniem patrzę jednak na nominacje za drugoplanowe role kobiece tam może wygrac każdy a poziom wydaje się wysoki!
tak jest co gryzie Gilberta Grape ....zdecydowanie mistrzowska rola ....aczkolwiek wilk... co mi zrobisz jak mnie złapiesz, wyspa tajemnic.... itd.... pownni już mu dać za całokształt gry.... a po tej szmirze titanicu który notabene zgarnął kupę oscarów widać że możemy się zdziwić.....
wg mnie DiCaprio zagral świetnie, nie pierwszy juz raz, i osobiście uważam, ze mu się za tą rolę należy Oscar, najbardziej z pozostałych,
ze starszych ról Aviator na mnie nie zrobił wrażenia, WIlk owszem i kilka starszych ról,
myślę, ze jak najbardziej ta rola była świetna, nie odbieram jej jako skoku w bok po Oscara, jak znów nie dostanie wyjdzie, ze Akademia ma do niego jakieś osobiste uprzedzenia
wilk jest super, w co mi zrobisz jak mnie złapiesz , wyspa tajemnic i dla mnie jak do tej pory genialny w co gryzie glberta grape'a.....
Nie DiCaprio obejdzie się smakiem. Widziałem wszystkich nominowanych i ich rolę i zdecydowanie najlepszy był Bryan Cranston w Trumbo
Di Caprio cholernie zasługuje na Oscara. Nie w porządku jest patrzenie na całokształt, ale w ten sposób 90% społeczeństwa przyzna, że statuetkę powinien otrzymać już dawno, chociażby za rolę Arniego Grape'a , Teddy'ego z "Wyspy Tajemnic" czy Jordana Belforda z "Wilka z Wallstreet". Leonardo jest bardzo wybitnym aktorem, moim zdaniem jednym z najlepszych. Nie zważając na całą moją sympatię do niego, zdecydowanie ZASŁUGUJE na nagrodę za rolę Glassa. Cały film stawia go w bardzo dobrym świetle: trudne warunki, piękne krajobrazy, wzruszająca historia. Mogłabym tu przytoczyć najlepsze sceny z filmu, żeby przypomnieć Wam jego perfekcyjne dopasowanie, ale wydaje mi się, że każdy z nas oglądając "Zjawę" poczuł w środku to małe poruszenie. To znak, że Di Caprio nie próżnuje i z roku na rok jest coraz lepszym aktorem.
Owacje na stojąco dla Pana Leonardo za niejednokrotne wzruszenie do łez podczas oglądania filmu od szesnastoletniej fanki.
Trzymam za niego mocno kciuki!
bardzo życzę mu Oscara, ale niestety nie za ten film. Zgadzam się, że nie należy do tych jednych z lepszych. A szkoda..
Myślę, że Leo się doczeka, samo to że jego rola jest prawie niema, pozytywnie wyróżnia go wśród nominowanych. Tą rolą udowodnił jak dobrym jest aktorem. I chociaż w temacie "Zjawy" wszyscy mówią o Leo i Tomie Hardy,którzy naprawdę pokazali klasę, to uważam,że Domhnall Gleeson również zasłużył na wyróżnienie. Oczywiście musi jeszcze dużo się nauczyć ,ale myślę,że może zostać następcą Leonarda DiCaprio
A bym się śmiała jakby znowu przegrał xD zwłaszcza że tym razem nie zasłużył. Z pięciu panów widziałam tylko 3 i dla mnie z tej trójki wybór jest prosty i oczywisty - Fassy! Ale jakby Matamon wygrał nie byłabym obrażona, Marsjanin to świetny film bardzo przyjemnie się go oglądało, a Matt wypadł w nim bardzo dobrze, w przeciwieństwie do Zjawy i do roli DiCaprio - film za długi i ciągnący się niemiłosiernie, (2,5h! chyba kogoś trochę poniosła fantazja?) a Leo w ogóle do tej roli nie pasował, miejscami śmieszył jak mówił coś poważnego swoim głosikiem i marszczył nosek w chwilach gdy miał być groźny xD zwłaszcza widoczne w konfrontacji z Hardym czy Gleesonem, którzy wypadli w swoich rolach świetnie i wiarygodnie. Jakby rolę DiCaprio zagrał np. Hardy film byłby znacznie lepszy. Ale to tylko moja subiektywna opinia, mogę się nie znać :-)
DiCaprio ma oscara pewnego tak samo jak Larson. Wygrałpo raz pierwszy w karierze SAG. A to mega istotny prognostyk. w ogole wszystkie 4 kategori aktorskie sa juz zaklepane
o ile kocham DiCaprio z całego serduszka i od zawsze życzę mu tego nieszczęsnego Oscara, i jestem przekonana, że na niego zasłużył już lata temu, ale niestety w tym roku uważam, że Bryan Cranston w ,,Trumbo" jest lepszy. I nie zdziwię się, jak Akademia kolejny raz pominie Leo.