Tytułowy Jack to nowa postać w popkulturowym klanie psychopatów, obok Kuby Rozpruwacza, Dextera czy Hannibala Lectera. Mistrz światowego kina pokazuje kilkanaście lat z życia seryjnego mordercy, piekielnie inteligentnego perfekcjonisty, pełnego sprzeczności, słabości i drobnych natręctw. Jack jest estetą, wielbicielem malarstwa, architektury, poezji i wycieczek na łono natury. Zabójca patrzy na swoje zbrodnie jak na mroczne dzieła sztuki. Jaki kształt nada swojej zbrodni doskonałej?
Oburzenie na film jest wielkie. Ludzie ostentacyjnie wychodzili z kina. Dla mnie, szczególnie w dzisiejszych czasach to niemalże szczyt hipokryzji. Oglądają dziesiątki thrillerów o psychopatach, ich dzieci, albo oni sami grają w gry, w trakcie których zabijają setkami, w filmach o superbohaterach krew leje się...
Czy tylko ja zauważyłem, że humor w tym filmie to swoista pułapka na widzów? Początkowo rzeczywiście są dość zabawne sceny z czarnym humorem (rozmowa z pierwszą ofiarą w vanie albo całe drugie morderstwo), jednak powoli ten humor staje się strasznie groteskowy, jak choćby wypatroszenie Mr. Grumpy'ego (któremu wcześniej...
więcejDaj po pijaku jakąś szczątkową fabułę + losowe sceny + trochę jarmarcznej filozofii i masz receptę na ambitny film. Aha, jeśli ci się nie podobał to znaczy że nie jesteś godzien oglądać dzieła wielkiego mistrza.
„Dom, który zbudował Jack” to jeden z tych filmów, po których obejrzeniu wiem, że nic nie wiem. Na podstawowym poziomie historia jest bardzo prosta, ale ilość odniesień do innych tekstów kultury nakazuje wnioskować, że film należy odbierać znacznie głębiej (albo głębia jest tylko udawana, to już kwestia do...
Moim zdanim film był genialny. Przez pewną część było dla mnie oczywiste, że obserwujemy na ekranie wyrachowanego, cynicznego mordercę, który usprawiedliwia okrutne zbrodnie dążeniem do wybitnej sztuki. Śmiałam się na geoteskowych momentach, w których ludzka naiwność aż prosiła się o karę i reakcję Jack'a (zabawne, że...
więcej