Drobinki kurzu, wirujące w świetle słonecznym. Gwar ruchliwej ulicy. Szum morskich fal. Człowiek, który na coś czeka, samotnie paląc papierosa w pokoju. Dziecko, które – czymś zaintrygowane – zatrzymuje się na schodach w podziemnym przejściu. Mnich pogrążony w medytacji, idący przez miasto. Wszystko to dzieje się jednocześnie i obok siebie. Tylko od nas zależy, jak głęboko się zanurzymy w otaczającej nas rzeczywistości.
kolejny - po Kosmosie żuławskiego z 2015 - z synoskiej sagi, bo mógłby jednocześnie posłużyć mojej ulubionej rodzimej formacji hip-hopowej jako alternatywny klip muzyczny - stoję, a wszystkie ludzie dookoła biegną - cicho wrzeszczy, własną ciszę człowiekowi przywraca, bez wypasionej praktyki zen ani vipassany ni maty...
więceji wytrwałość. Zapewne więcej by się wiedziało o co chodziło, po przeczytaniu pod tym samym tytułem książki Wu Cheng-ena jak i innej jego powieści Małpi bunt będącymi jedną całością, których niestety nie miałem okazji przeczytać. Wyjątkowo specyficzny obraz, nie dla każdego. Chwila refleksji, zadumy, zwolnienia w tym...
więcej