Tarantino na valium pisał sequel Hydrozagadki.
Nie rozumiem skąd opinie, że nic się tam nie składa w całość. Fakt - poziom entropii jest wielki ale w końcu wszystko zagra razem. Lektura przed filmem - w tym wypadku wskazana. Staranny casting, zdjęcia i scenografia nadają klimat podkreślony muzyką (chrzanić, świetne...
Najarany Tarantino w zwolnionym tempie. Kiedy film się skończył zastanawiałem się o czym właściwie był, może o tym do czego prowadzi dobrobyt a może o tym, że jedyne co warto to upić (najarać się) warto.
Taki Lebowski, tyle że detektyw, w równie pokręconej historii. Dzieło długie, bywa śmieszne, ale w sumie błahe i słabe jak na Andersona.
Najnudniejszy kryminał w historii, to bardziej, komedia niż kryminał, nawet Belladona się pojawia! Bardzo klimatyczny (lata 60?), problem w tym że oni trochę nie intrygujący.
Co można powiedzieć o filmie? Hmmm. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest ciekawy i trzyma
w napięciu ale z drugiej brakuje mu troche przesłania i głębszego sensu który byłby uniwersalny.
Technicznie wyszedł średniak ale mimo wszystko warty zobaczenia. Gra na dość dobrym poziomie.
Zwłaszcza aktorów...
http://cigsandredvines.blogspot.com/2014/06/warner-bros-sue-kroll-says-inherent. html
Zresztą i tak się nie zawiodę bo każdy film Andersona jest co najmniej bardzo dobry.
Produkcję tę chyba wypada mi uznać za udaną, bo tak jak nie wiedziałem, o co chodzi w książce, tak też nie mogłem się połapać w filmie :)
A tak na poważnie, to obejrzenie "Wady ukrytej" drugi raz, w skupieniu, dużo wyjaśnia. A nawet jeżeli nie do końca nadąża się za przeplatającymi się ze sobą wątkami, to chociaż...
fajna obsada i tyle, sam film jest męczący, pokręcony, niektórzy pisali że jest jak Big Lebowski.... ten drugi o niebo lepszy a nawet zabawny, tu to męka jeśli chodzi o fabułę, ale to może tylko mój odbiór tego filmu a inni będą zachwyceni, chyba każdy musi się sam przekonać