Młody wiking Erick (Harry Lister Smith) przyłącza się do obcego klanu wojowników. Jego celem jest odzyskanie uprowadzonej księżniczki (Jenny Boyd). Dziewczyna ma zostać złożona w ofierze potężnemu wężowi Midgardowi. Odbicie jej to zadanie pełne niebezpieczeństw. Stawką jest nie tylko ludzkie życie, ale losy całego świata.
Do połowy jakoś wytrwałam, potem już przeskakiwałam co kawałek, trudno było wytrwać do końca. Wszystko w nim jest słabe: aktorzy, ich gra, sceny, efekty. Nie warto tracić czasu.
Młody wiking o imieniu Erick łączy siły z członkami zwaśnionego klanu, by ocalić uprowadzoną księżniczkę. Okazuje się jednak, że ewentualna śmierć dzielnych śmiałków jest niczym w porównaniu z siłami, które mogą zbudzić. Ich wyprawa zapoczątkuje bowiem Ragnarök - przepowiadany w legendach koniec świata...
Polski...