Najnowszy film Nikity Michałkowa to spektakularnie zrealizowana opowieść o wielkiej miłości oparta na motywach dziennika „Przeklęte dni” i opowiadania „Udar słoneczny” Iwana Bunina. Głównym bohaterem obrazu jest kapitan armii carskiej, który podczas rejsu parowcem po Wołdze przeżywa największa przygodę swojego życia. Granicząca z obłędem miłość do nieznajomej przeplata się ze smutną i ponurą rzeczywistością wojskowego obozu w Odessie.
A nie można po prostu? "Sołniecznyj udar" - zamiast tych łamańców rodem z IMDB? Przecież my to potrafimy powiedzieć i zapisać lepiej od nich!
że zacytuję Sienkiewicza.
Takiego dennego filmu, o niczym, zrobionego staroświecko i nudnego jak flaki z olejem dawno już nie widziałem.
Nie, przecież widziałem tego samego reżysera "Spaleni słońcem 2", który mu dorównuje.
Co stało się z tym dobrym reżyserem od pewnego czasu? Może powinien przejść na emeryturę i dać...