Obudziłam się gwałtownie. Poczułam, że coś jest ze mną nie tak. Zaczęłam szukać problemu w sobie i odrzuciłam coś, co nim się wydawało. Okazało się jednak, że to nie wystarczyło. Film jest metaforyczną opowieścią o mojej drodze do szczęścia, podczas której odkrywam i definiuję, czym ono dla mnie jest. To, co najważniejsze, odnajduję jednak w samotności.