Uśmiechnięta buźka

Film mógłby być świetny gdyby nie był taki głupi.

Tutaj widze że nikt się nie znal, zwlaszcza rezyser i scenarzysta i ten co obsadzal aktorow. Ogladalem wczesniej dokumentalny film o tym mordercy i malo widze podobienstwa i jezeli chodzi o historie i okolicznosci i jezeli chodzi o postacie i ich charaktery

Nagrany trochę,jak takie fabularne rekonstrukcje zbrodni. Trochę dziwnie się ogląda,bo David Arquette kojarzy mi się z rolami miłych,ciamajdowatych faciów... Myślę,że gdyby się przyłożono byłby to lepszy film.

Po co w opisie aktorów główny "bohater" w wieziennym ubraniu? Sam film hitem nie jest ale można oglądnąć. Aktor grał policjanta w Krzyku i może dlatego tutaj nie za bardzo pasuje. Historia też kuleje. Gdyby nie alkohol pewnie byłoby na podglądzie. Ale po takim 7% piwie ujdzie.

Keith ma traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa. Był wyśmiewany przez kolegów. Mimo to chłopakowi udało się przetrwać i znaleźć pracę jako kierowca ciężarówki. Gdy po 15 latach małżeństwa żona odeszła od niego, zaczął z zimną krwią zabijać kobiety...