Film slaby i nudny jak flaki w oleju... Gangsterka wyspiarska na niskim poziomie! Spodziewalem sie wiecej!!
Moim zdaniem film jest bardzo dobry! CO prawda słabo się rozkręca ale już scena rabunku jest genialna. W stylu "Przekrętu".
wszytscy sa tam az tak zaj***** ze az mi sie robi niedobrze.....
ogladajac zajawke bylem jak najbardziej za, po ogladnieciu filmu emocje calkowicie mi opadly :( 3/10 - (przynajmniej nie chcialo mi sie spac)
Wszystko wskazuje na to, że film w Polsce od razu pojawi się na DVD! Szkoda! Czemu w kinach puszczają gnioty typu "Dzień, w którym stanęła ziemia" a jak maja okazję dać cos w miarę inteligentnego i zabawnego to zamiast filmu dają du....
Pierwsza godzina filmu mnie wynudziła ale potem dostałem to na co czekałem czyli cięty humor, nowatorskie ujęcia oraz duża intryga. Film ogólnie zaliczam do niezłych ponieważ bardzo wyraźnie różni się od Snatcha i Lock Stock and.... Uważam, że to duży postęp w karierze reżysera ponieważ Revolver bazował głównie na...
Jak dla mnie całkiem ciekawy filmik, na którym nie sposób się nudzić. Mam przeczucie, że Real RockNRolla będzie jeszcze lepszy!!:)
przez pierwszą połowę był bardzo średni,masa metafor,nie mówie,że to złe,ale było czuć ich przesycenie,chwilami miałem ochote nawet go wyłączyć,na szczęscie później sie rozkręcił i fajnie sie oglądało.
Ogólnie po seansie czuć próbe dorównania genialnemu "Snatch'owi"
Niezły, ale na pewno nie dla wszystkich. Guy Ritchie kręci bardzo specyficzne filmy, dlatego albo się je kocha, albo nienawidzi. Mnie Rock'N'Rolla ani ziębi, ani grzeje - tyle dobrego, że oglądało się szybko. Angielski humor nie jest dla mnie zbyt przystępny.
Jak dla mnie film świetny, oglądało mi się go równie dobrze jak
"Przekręt". Typowy angielski humor okraszony licznymi "smaczkami",
takimi jak postać rosyjskiego miliardera Uriego (chyba nie tylko mi
kojarzył się z właścicielem Chelsea ;)). Nasuwał mi na myśl najlepsze
filmy gangsterskie, z "Ojcem Chrzestnym" na...
Nie lubię angielskiego humoru, a tak poza tym to nudny. Jak dla mnie to szkoda było czasu na ten film.
kolejny obraz Guy Ritchie nie porywa już tak jak poprzednie obrazy
film nie jest zły, ale jest wtórny, brak mu już takiej historii jak w "Porachunki" czy "Przekręt", humoru też jakby mniej i całość jakby bardziej przystępna dla szarego kowalskiego, który w poprzednich filmach gubił się już w pierwszych...
Nie tam jakaś gangsterka dla nastolatków, które nigdy nie pojmą takiego filmu. Agnielski humor, specyficzny klimacik filmu, dobre teksty i śmieszne, zakręcone sytuacje.
Zaczal sie ciagnac jak flaki z olejem bez ładu i składu, nuuuuuudaaaaaaa, a szkoda bo pomysl super i rezyser tez dobry no ale chyba juz pomysly sie mu koncza