Nie jest słaby ani dobry Obrońcy skarbów to niestety tylko niezłe kino na jeden z dłuższych
wieczorów. Momentami zaskakuje ale te chwile są zbyt krótkie żeby móc się nimi w pełni nacieszyć.
W moim przypadku miałem zbyt duże oczekiwania co do tej produkcji. Do połowy filmu próbowałem
sobie wmawiać że jeszcze...

Monumentalne nudy

Jestem załamany tym filmem,porażka totalna

Jednym słowem porażka ! Omijać z daleka !!!

Film o złodziejach z bronią w ręku, którzy napadali na obce państwa i kradli dzieła sztuki uznając, że
to oni wiedzą co jest sztuką i co jest wartościowe oraz, że to oni mają prawo posiadać cudzą
własność na czas wojny.

PS: Kto ma wątpliwości, może zobaczyć w słowniku pojęcia "złodziej", "napad", "bandytyzm"

George Clooney rzetelnie opowiedział historię mało znanego epizodu II wojny światowej.
Nie epatuje pirotechniką. Dobrze się ogląda. Znani aktorzy nie za bardzo maja co grać, ale w sumie
całość robi dobre wrażenie.

O filmie wielu już pisało, więc tylko krótko - piękna bajeczka o bohaterskich amerykanach, flaga i inne klisze. Duży budżet, solidne wykonanie i konkretni aktorzy.

Chciałbym się jednak skupić na ilości forsowanego holokaustu. Żydowski szeregowy z dziadkiem w Dachau, zęby i obrączki w kopalniach, składy żydowskich...

pomoże ktoś :) ??

"Obrońcy skarbów" - to oparty na faktach dramat wojenny, w reżyserii George Clooneya.
Z zasady nie oglądam filmów wojennych, jednakże na ten film czekałam
z niecierpliwością, ponieważ ten kawałek historii II wojny światowej rzadko
był w filmie poruszany.
Po za tym nie oszukujmy się obsada filmu także zdziałała...

Takie nie wiadomo co, ale na szczęście odgłosy strzałów snajpera mnie obudziły:) A tak poważnie to
tragedii nie ma, ale na ten film akurat miałem wejściówki, natomiast gdybym miał zapłacić za bilety-
byłbym zły:) Dla mnie to jeden z takich filmów, który kiedyś będzie puszczał TVN w Drugi dzień Świąt
Bożego...

No dobrze, może nie jest to kino najwyższej klasy, jednak jak komuś tak jak mnie kroi się serce, gdy
widzi nieszczone dzieła sztuki,ma ochote na generalnie dość lekkie kino na sobotni wieczór, to
polecam. Nie rozumiem takiego jechania po tym filmie. Clooney to nie Tarantino czy Scorsese :)
(chociaż w Idach...

Świetna historia + czołówka Hollywood + niemały budżet = nuda, zbitek scen luźno powiązanych ze
sobą, przedstawienie wojny jako przejażdżki po Francji. I jako wisienka na torcie Cate Blanchett,
która zaliczyła najsłabszą rolę w karierze.

Szkoda, to mógłby być hit.

Film to zlepek scen niepowiązanych za bardzo ze sobą. Świetna obsada, ciekawy pomysł na film wojenny, ale wykonanie bardzo słabe. Miejscami pojawiają się humorystyczne sceny wprowadzone na siłę. Nie polecam, wręcz odradzam.

Jeden z najgorszych filmów jaki widziałam ever :(

Niestety, ale kolejny raz zwiastun jest lepszy od filmu. Praktycznie wszystko co najlepsze zawarte jest w trailerze, gdzie sam zwiatun wydaje sie bardzij wciagajacy niz film. Szkoda, bo zapowiadalo sie dobrze, a wyszlo bardzo nijako. Historia niby jest lekka w odbiorze, ale jednak malo spojna. Brak emocji, napiecia....

Niestety już po kilku pierwszych scenach poczułem się dziwnie, pomyślałem zaraz się rozkręci,
ale niestety było może nie gorzej, a cały czas tak samo lakonicznie. Gdzie ten blichtr, czysta
esencja bohaterstwa Stanów Zjednoczonych, wybuchy, wartka akcja, muzyka która ściska serce i
w drugiej chwili aż jakby...

Jak dla mnie 4/10. Jedyne co może obronić ten film to fakt, że na pewno nie nakręcą drugiej części.

To polecam właśnie to "dzieło". Już od dawna wiadomo że dobrzy aktorzy w obsadzie nie czynią filmu dobrym. To co można ujrzeć przy oglądaniu 'obrońców" to pseudo reżyserskie ambicje Clooneya. Miało być ciekawie, wciągająco, zabawnie - nie było. Sama nuda i wypociny, nie mówię o aktorach którzy jak zwykle pokazali że w...

Film miał być brany pod uwagę do Oscarów, a tu na RT zaczyna od 25 % (metacritic 43/100) co
zapowiada się na najgorszy film nakręcony przez Clooneya. Szkoda.

To ja się pytam:

- Kto dał Clooneyowi pieniądze na to "dzieło"?
- Czym sie kierowali: Matt Damon, Bill Murray, John Goodman i Cate Blanchett "grając w tym "dziele"?
- po co w ogóle wypiszczać na światło dzienne takie "dzieło"?
- kto mi odda stracone dwie godziny ?

Uwierzcie, że całą tą historię można spokojnie...