Ta prosta historia ma swój islandzki styl. I urok. Ci, którzy szukają czegoś nowatorskiego i odkrywczego zawiodą się na pewno. Ale ja dostałam tą (prawie) klasyczną opowieść w nowej formie i to takiej, że naprawdę miło się ogląda. A i przesłanie jest niebanalne.
Proszę podawajcie tytuły filmów które wg Was sa najlepsze jesli chodzi o kino skandynawskie!dzieki z góry
Taki łysol bez brwi, (prawie) udanie podrywa taką ładną dziewczynę? Jak żyję nie widziałem takich cudów.
Niestety twórcom nie udało się spiąć tego filmu w całość. Mamy chłopaka- buntownika wobec prozy życia, któremu nie wiadomo do końca o co chodzi. Reżyser uznał, że nie ma sensu głębiej wnikać w relacje Noiego z babką, ojcem i matką (o której nic nie wiemy). Mamy tu wątek zauroczenia (miłości) również nierozwinięty. No i...
więcej
sztraszna. Nic się nie dzieje!
Aktor taki jakiś... brzydki, i jeszcze rola która musi zagrać. Prawie wiejskiego głupka.
Obrazki dołujące.
Aż przychodzi bum i koniec, tu szczęka opada sama i wali bez strzeżenia o podłogę.
Po filmie pozostają reminiscencje i jakaś taka nieopisana chęć obejrzenia tego filmu...
Generalnie jeśli ktoś nie lubi filmów gdzie połowa to przemilczenia, a sam geniusz tkwi w szczegółach nie powinien oglądać. Ja się zakochałam, zima, bardzo dziwny klimat miasta, ciekawa postać głównego bohatera. A na końcu pozostajesz samemu ze swoimi myślami...
Noi poszukujący sensu i radości życia zaprasza nas do swojej podróży, na którą chętnie się godzę, i nie chcę wysiąść, nawet w chwili gdy się kończy i podzielam jego samotność, i staje mi się taka bliska.
Oglądałam go dość dawno, ale na długo go zapamiętam. Tak samo świetny jak "Zakochani widzą słonie" tego samego reżysera.
Metafizyka w filmie, coś pięknego!
Mnie się naprawde ten film podobał. Prosta historia, ale taka prawdziwa, że mogła się wydarzyć niemalże wszędzie. No i tęskni się za takką zimą...
Film bardzo "powolny" i faktycznie można na nim usnąć, szczególnie gdy ogląda się w nocy :)
Film trochę zaskakuje końcówką (pozytywnie) i na plus są krajobrazy i klimat tego dla nas niezwykle egzotycznego kraju. Jednak ogólnie fabuła filmu potrafi zmęczyć nawet "ambitnego" widza. Stąd moja ocena - poniżej oczekiwań.
Nudny ten film jak flaki z olejem. Pewnie zaraz sie odezwą głosy ze to kino ambitne i życiowe, ale mnie to nie rusza i daje 6/10