Kierowca rajdowy - Tobey - wychodzi z więzienia po odsiedzeniu kary za przestępstwo, w które wrobił go dawny wspólnik. Szukając okazji do zemsty zgłasza akces do nielegalnych, ekstremalnych rajdów ulicznych. Tymczasem dawny wspólnik na wieść o jego uwolnieniu, wyznacza nagrodę za jego głowę.
To zwykłe kino rozrywkowe. Dobre efekty, brawurowe pościgi i te sprawy. Nie doszukujcie się tutaj
nominacji do oskara i nie wyzywajcie dobrego kina od gniotu. Ja osobiście oglądałem na kacu i
przyjemnie się chillowało. Ludziom co dali 1 proponuję maść na ból dupy...
Nie umiem zrozumieć dlaczego takie słabe oceny dla tak fajnego filmu. To, że film nie ma wartości edukacyjnej nie znaczy, że jest słaby. Wystarczy, że oglądanie go sprawia radość.
Przez przypadek trafiłam na NFS na filmwebie, ponieważ oglądałam go w kinie kilka lat temu. Myślę sobie ,,kurczę, na pewno będzie jakaś...
Nawet mi się podobało,myślałem że będą latające fury a tu miłe zaskoczenie,sceny bez zbędnego przesadyzmu,dobre kino rozrywkowe.
Film nie "zachwyca" tak jak Szybcy i Wściekli, bo mało w nim efektów specjalnych i scen które bardziej podchodzą pod science fiction... Historia też nie jest najlepsza, zwłaszcza że wstęp do niej trwa pół filmu.
A jednak "Need for Speed" ma w sobie jakąś magię. Ten Mustang Shelby GT500, to Lamborghini, te Agery......