z zaskakującym zakończeniem. Selena wydawała się być kompletnie niewinna, a tu pod koniec okazuje się być jak jej mąż świetną zabujczynią iterrorystką. Co prawda mam słabość do filmów z Schwarzeneggerem, to jednak obiektywnie moge powiedieć, że jest to film warty obejrzenia.
Ja oceniam filmy w ramach gatunku jaki reprezentują i muszę powiedzieć , że "Na własną rękę" to bardzo dobry film akcji. Według mnie jest to jeden z lepszych obrazów w jakich wystąpił słynny Arnold (oczywiście najbardziej sobie cenię "Terminatora"). Polecam ten film każdemu kto oczekuje dobrej rozrywki, bo chyba temu...
więcejJak się lubi Arnolda Schwarzeneggera, to film jest do obejrzenia. Na czasie, aż za bardzo. Fabuła dość dobra, Arnie nie przesadza ze schwarzeneggerszczyzną, co znacznie podnosi wartość filmu. wydaje się nawet,ze zaczyna grać, choć sceny wzruszeń nadsal mu nie wychodzą. Słabsze to pod względem pomysłu niż Prawdziwe...
więcejFilm jest OK. Fajnie się go ogląda. Efekty na poziomie choć widać miejscami sztuczność. Odnisłem wrażenie jak by Arniemu pomniejszyły się bicepsy :))) Niedługo będzie miał takie jak ja :))) Podsumuwując film jest dobry na nude !!! Ale go oceniłem chyba dlatego że lubie Arniego :)))
Wielbicielom Arnolda ten film powinien się podobać. Coraz bardziej leciwy aktor wciąż w dobrej formie.Dla mnie film średni, ale nie uważam żeby był stratą czasu.Dobrze trafiony temat - na czasie...
Reżyser mógł bardziej się postarać przy kręceniu tego obrazu tak, jak to było na przykład przy "Ściganym". Arnold Schawrzeneger traci rodzinę i poprzysięga zemstę. Jeżeli ktoś lubi takie kino to proszę bardzo. Osobiście wolałem kreację tego aktora w "I stanie sie koniec".
Jest to kolejny film z serii "zbili go i uciekł" i mimo, iż Arnoldowi przybywa zamarszczek to nadal jest w dobrej formie. Jak się można było spodziewać jeden strażak będzie lepszy od FBI czy CIA i sam wymierzy spriwdliwość zabijając wszytskich złoczyńców. Miłośnikom COMANDO gorąco polecam.
Naprawdę cienki film.Polecił bym go tylko naprawde wielkim fanom Arniego.Spokojnie można przejść obojętnie obok tego tytułu.
czemu Arni nie zagra spokojnego gościa po 50 ce tylko lata po jakis buszach ledwo łapiąc oddech.....pozatym to juz są produkcje driugiej kategorii i szkoda że wybitni aktorzy zamiast isc na emeryture staczaja sie na ekranie.... :-(
słabe, głupie, przewidywalne, schematyczne do bólu i
typowe i charakterystyczne dla wszystkich produkcji Arnolda do 2001
Zacznijmy od tego że tłumaczenie jak zawsze jest błędne w filmie pada zwrot
Collateral Damage i nie nie znaczy to na pewno Na własną rękę ale pomińmy tą kwestię ponieważ pojawia się ona przy ok. co drugm filmie.
Andrew Davis to dziś w kinie akcji rezyser legenda to on objawił światu Stevena Segala w "Nico : Above...
To pierwszy film z Arnim, który przełączyłem w trakcie oglądania. Fabuła, wykonanie, realizm - to wszystko jest żałosne. Film nieprawdopodobny, nudny... A Arniego poubierali w jakieś sweterki i inne g..., przez które nie widać jego mięśni. Przecież ten facet ma na ekranie do pokazania tylko muskuły! I jeśli się je...
ten film pokazał że Arnie już nie ma ochoty i siły grać herosów, film średni, słaby scenariusz, nieprawdopodobne wątki ( strazak wyjeżdzajacy do Kolumbii i radzący sobie tam jak na własnym podwórku), Arnold nie radził sobie kompletnie ze scenami pokazujacymi jego cierpienie po stracie rodziny, po prostu go przerastały,...
więcej