Gębala jest handlarzem starych ciuchów. Pewnego dnia wyrzuca na śmietnik starą gitarę. Okazuje się, że instrument jest cennym zabytkiem wartym milion dolarów. Próbuje ją więc odnaleźć.
Czekam na odświeżenie tego filmu i jego drugą młodość. Absolutnie na to zasługuje. Zarówno warstwa dźwiękowa (muzyczna), jak i wizualna prezentują się wspaniale. To rzadka okazja, być może jedyna, by zobaczyć występujące w nim zespoły w kolorze.
Kurczę, jak zdawkowo potraktowany został ten film. I nie chodzi o zachwalanie tego filmu, ale potraktowanie go jako niemal materiał archiwalny, już ponad półwieczny. Widzimy w nim unikalne występy (dziś mówi się "wykony") istniejących ongiś formacji muzycznych (Waganci, No to co, ProContra etc), po których na strychach...
więcejAż wstyd, że bardzo dobry film polski nie został wydany na DVD - polska dystrybucja filmowa jest
beznadziejna...
Andrzej Dorobek - teoretyk rocka, tak pisał o filmie "Milion za Laurę".
W konwencji filmowej ballady alergicznie uczulony na muzykę handlarz Karol Bulak poszukuje drogocennej gitary pod nazwą Laura. W roli narratora zespół No To Co. Istnieją jednak względy, dla których ta słaba komedyjka zasługuje na refleksję....