W jednym budynku mieszkają sąsiedzi, którzy unikają się nawzajem, bo żyją inaczej, wierzą w co innego i pochodzą z różnych miejsc. Prawdopodobnie nigdy nie zamieniliby ze sobą ani słowa, gdyby nie przypadek, który zbliży ich do siebie. Losy bohaterów splatają się w taki sposób, że zakwestionowaniu ulegną najgłębsze przekonania i uprzedzenia dotyczące statusu materialnego, orientacji seksualnej, narodowości i religii.
Ostatni równie dobry film chorwacki jaki oglądałem to "Okupacja w 24 obrazach" Lordana Zafranovica, ten w pewien dziwny sposób koresponduje z nim
Realistyczny obraz o nas samych. Niezwykła kompozycja o ludziach żyjących obok siebie. I "chętkach" chyba nas wszystkich, obrzydliwe. Do czego? Do lepszego? Obrzydliwe. Obraz o niezbyt "pięknych" ludziach, z pięknymi wnętrzami Nie mylić z dobrocią. O nienawiści, której nie musimy się uczyć i o tolerancji, która wymaga...
więceja naprawdę warto iść. Ubawiłam się. Taka ciepła komediach o różnych, nierzadko trudnych, ludzkich emocjach i zachowaniach.