Niby tylko zabawa formą i pokaz sprawności technicznej w posługiwaniu się green boxem - no i nie ma tu nic, czego by nie pokazał już Zbigniew Rybczyński kilkadziesiąt lat temu. Ale zrobione jest to bez zarzutu i ogląda się z zainteresowaniem i bez znudzenia. Myślę, że Rybczyński byłby dumny, że ma takich "uczniów"....