Grupa nielegalnych imigrantów przedostaje się do Bundang, dzielnicy miasta Seongam w Korei Południowej. Jednak kiedy kontener zostaje otwarty, okazuje się, że wszyscy nie żyją, z wyjątkiem jednego mężczyzny, który ucieka. Imigrant jest zarażony bardzo groźną odmianą wirusa ptasiej grypy. Bardzo szybko do szpitali zaczynają zgłaszać się Koreańczycy z objawami tej choroby. Miejscowe władze postanawiają nałożyć na miasto kwarantannę, by choroba nie przedostała się do pobliskiego Seulu.
Pięć lat przed wynalezieniem tego całego "Covida" już zrobili film o tym!
Idealnie wszystko się zgadzało.
Tak dla niepoznaki miasto jest w Korei a nie w Chinach i troszkę inaczej się nazywa (ale tylko troszkę)
Cała reszta się zgadza.
Ten reżyser (i scenarzysta!) to jakiś prorok,..
Albo po prostu wiedział...
Widzowi nie-azjatyckiemu ciężko przebrnąć przez histeryczne ekspresjonistyczne aktorstwo. Po zakończeniu filmu, już w napisach końcowych, jest scena gdzie jedna z aktorek ma spódnicę przyciętą drzwiami autobusu. Warto ją obejrzeć na początek aby skalibrować sobie wyczucie emocji, inaczej będzie bardzo ciężko...
Film w swoim gatunku rewelacyjny! Pokazuje dokładnie jakie skutki za sobą niesie epidemia.
Zachowanie ludzi, rządu oraz wojska. Owszem wpleciono tu dramat, ale jest to wykonane bardzo
dobrze. Film od początku do końca dobrze się ogląda. Są emocje i strach, bo epidemia chyba zaraz
po wojnie jest naprawdę straszna....
Gdyby główna para aktorów miała podobne adehade jak większość pozostałych bohaterów (wiecznie gadający przyjaciel Kanga, szukający zemsty przemytnik, oficer polujący na małą dziewczynkę, której aktorstwo też było irytujące - ale dziecku można wybaczyć, czy polityk - wyjątkowo podobny do naszych posłów), to pewnie...