Dobry na swój sposób, wciąga.

Voghn raczej nie jest aktorem podobnego kina,zazwyczaj widzę go w filmach komediowych aczkolwiek muszę stwierdzić że całkiem dobrze poradził sobie w tego rodzaju obrazie.Nie jest to film który określić by można mianem arcydzieła ale spokojne 7 jestem skłonny mu dac.Angaz Carpenter nie pozostaje tutaj bez znaczenia,film...

tzn pozniej juz mnie bardzo rozsmieszyl bo zrobilo sie tak groteskowo jak musial byc coraz gorszy hehe

Oj,film bardzo mile zaskoczył,taka niespodziewana niespodzianka .Polecam wszystkim tym którzy nie lubią szybkich cięć,najazdów,wybuchów ale lubią realistyczne łamanie kości i zgniatanie kopniakami głów.

Jeżeli się nastawimy, że ten film jest w dużej mierze pastiszem to jest on całkiem dobry. Oczywiście mogę się przyczepić do drewnianej mimiki głównego bohatera, do anorektycznej żony i jakiejś post apokaliptycznej wizji oddziału 99, niemniej ogląda się dobrze. Liczyłem na inne zakończenie.

Fabuła dobra, wciagajaca, nie nudzilem sie. Walki w tym filmie byly bardzo zabawne, nużące, powolne.. czasami nawet bylo widac jak piesc nie dotyka ciala, mimo to gosc sie przewraca xd realistyczny to on tez nie byl, glowny bohater łamał ludzi jak patyki, moze i to bylo zamierzone. Mimo wszystko fajnie sie ogladalo, 2h...

Głównym bohaterem nadchodzącego filmu Brawl In Cell Block 99 jest Bradley, były bokser, którego życie zdecydowanie nie rozpieszcza. Nie dość, że przeżywa kryzys w małżeństwie, to jeszcze stracił pracę, zatem w desperacji zostaje kurierem narkotyków. Niestety, podczas policyjnej obławy Bradley zostaje aresztowany i...

Kolejny film twórcy Bone Tomahawk. Super klimat. Jest momentami brutalnie ale najwiażniejsza jest historia która się broni. Świetne kino niezależne, niekomrcyjne, Szacun dla Vince'a i Dona Johnsona. Już widzę że podobna obsada zagrała w kolejnym filmie tego reżysera. Tym razem z Melem Gibsonem....

Ciężki, surowy klimat, wszechobecna przemoc, walka z czasem i niepohamowany bohater, który zrobi wszystko, any chronić rodzinę. Niby tematyka przewałkowana po raz setny, ale jednak film ma to coś, dzięki czemu ogląda się go z zaciekawieniem, i dzięki czemu jest godny polecenia.

Serio ocena 6.6 ? Ten film zalatuje późniejszym Stevenem Segalem... Sceny bójek lepsze jak w filmach z lat 70 ....

Bardzo słaby film...
Naciągana fabuła....
Sztuczna gra aktorów...
Śmieszne efekty walk....
Bardzo zawyżona ocena filmu..
Ogólnie nie polecam!!!

Ale takie bajki co robił ze strażnikami w więzieniu o zaostrzonym rygorze obniża ocenę. Znajomy, który był klawiszem w takim więzieniu opowiadał mi kiedyś, zupełnie inne sytuacje.

Koncept ogólny bardzo oklepany, gość jest w więzieniu, tam musi coś zrobić, no nic szczególnego, ale sama historia przedstawiona jest w ciekawy sposób, bardzo powolny, ale i tak szybszy od "Bone Tomahawk" od którego jest Imo słabszy. Niestety kuleją tu postacie, tak naprawdę wszystkie poza głównym bohaterem są...

Film trochę przewidywalny. Na początku ciągnie się jak flaki ale od mniej więcej połowy jest całkiem ciekawie. Aktor grający główną rolę nie pasował do tej roli, przynajmniej takie miałam odczucia przez cały seans.

Zawsze lepiej było iść z policją w parze niż tak bezsensowne rzeczy bez wyjścia sobie robić.

I takie kino klasy B to ja rozumiem. Ciekawe ,brutalne, z wyrazistym bohaterem , którego wybory moralne nie budzą zdziwienia. Dobry scenariusz, zdjęcia, gra aktorska zdecydowanie powyżej średniej gatunku. A przede wszystkim oglądając ten film niem mamy poczucia że oglądamy coś kompletnie oderwanego od rzeczywistości....

że nie może być inna niż 1. To i tak cholernie za dużo. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem film równie chory, szkodliwy i nie mający absolutnie żadnego sensu. A na dodatek jest potwornie głupi oraz pełen błędów i debilizmów.
Nigdy tego nie pisałem, ale tym razem muszę. Jeżeli komuś się ten film nie tylko podobał, ale...

Ewidentnie chce zerwać z byciem kojarzonym z dotychczasowymi rolami, ale tym razem przegiął pałę. Film jest po..bany, choć przyznaję, że nawet wciąga. Jednak teraz po dwóch godzinach oglądania zastanawiam się po co ja na to poświęciłem czas? Ah i ekstra smaczek - wręcz idiotyczna rola Dona Johnsona. Jeśli Vince Vaughn...

Film jest durnowaty w rozwoju wydarzen,w pewnym momencie zaczolem traktowac go jako komedie,glupota za glupota.