Kochliwy miliarder, Artur Bach (Russell Brand), aby przetrwać polega tylko na dwóch rzeczach: swojej nieograniczonej fortunie i oddanej niani Hobson (Helen Mirren). W końcu musi wybrać: zaaranżowane małżeństwo i dostęp do rodzinnego skarbca czy niepewna przyszłość z Naomi, która oferuje mu jedyną rzecz, jakiej nie można kupić - prawdziwą miłość.
mirren i garner ratuja go przed ocena 1/10, natomiast co do branda...koszmarny.... jesli chca obsadzic role palanta i oportunisty to mogliby chociaz wybrac kogos z wiekszym czarem i minimum klasy... wersja z 1981 zdecydowanie lepsza
Artur bez fantastycznego wdzięku Dudley'a Moore'a. Brand to chyba nie aktor..
Czy to wina scenariusza czy reżyserii ? Pewnych filmów nie powinno się powielać bo wyjdzie kicha.
Tym razem tak naprawdę sympatyczny. Chyba wreszcie ten przymiotnik do czegoś pasuje. Mój imiennik to całkiem fajna postac, oderwana troche od rzeczywistości i ukazująca że rozkapryszanie dziecka ma wielki wpływ na dorosłe życie. Cholernie podobała mi się pani Greta która ma urzekającą urodę bardziej dziewczęcą niż...