Hani ma starszego brata, który jak się okazuje ma raka mózgu. Hani’ego jakoś to nie rusza. Jest za mały by zrozumieć pewne sprawy. Po wizycie u brata w szpitalu coś się jednak zmienia. Gdy zobaczył te wszystkie chore dzieci zmienił swoje postępowanie...
Takie odniosłem wrażenie oglądając go, może to się wydawać dziwne bo w końcu to jest dramat poruszający prawdziwą i wcale nie wesołą historię.
Ogólnie to takich poważnych scen jest stosunkowo mało, a cały obraz przedstawia ostać Haniego i jego "metamorfozę", sporo jest sympatycznych scen w cięzkich chwilach.
Sul Hee przeszedł od 2001roku 4 operacje i w momencie nakręcenia filmu (2005 r.) był nadal w trakcie leczenia. Natomiast zastanawia mnie, jak w realnym życiu ta historia potoczyła się dalej-czy 12lat później Sul Hee jest już zdrowy..
-------
Film ukazuje krótką, acz brutalną lekcję życia dla małego, buńczucznego...
Dobry film pokazujący jak tragiczna jest to choroba a zarazem jak w takich chwilach ogromnie
ważne są chwile radości. Film pokazuje chorobę głownie przez pryzmat dziecka. Opowieść
pokazuje jak w takich chwilach zaciskają się więzi , i wzajemne zrozumienie.
Myślę,że warto zobaczyć ten film. ode mnie solidne 7,5/10