Klasyczny dramat sadowy. Lata 50. Poczatkowo bylem zszokowany, ze w filmie padaja takie wowczas zakazane slowa, jak chociazby gwalt. Wreszcie powiew swiezosci i realizmu - pomyslalem.
Na uwage zasluguja swietne kreacje Stewarta i Scotta. Reszta obsady rowniez trzyma poziom.
Szczegolnie interesujaca jest postac Laury,...
Jednak dzieła Zoffi Dybowskiej-Aleksandrowicz są na bardzo wysokim poziomie. TO jest ten dubbing który powinien być w innych filmach, a nie piskliwe i cukierkowe głosy, które dają wrażenie oglądania komedii.
Dużo bardziej podobał mi się "12 gniewnych ludzi". Tutaj miałem wrażenie że sprawa jest dla prokuratora nie do przegrania, a ten prokurator który niby wygryzł z fotela naszego głownego bohatera jest nieporadny i bezsilny. To mnie drażniło, ale film napewno warty obejrzenia (może nawet więcej niż raz)
Bardzo stary, bardzo długi, bardzo dobry. No i prawdziwa gwiazda w roli głównej - James
Stewart. Takich aktorów już dzisiaj nie ma. Szkoda.
Uwielbiam stare dramaty sądowe. Czuć w nich warsztatową maestrię, opartą na świetnym aktorstwie i takim też scenariuszu, a nie "kolorowych dodatkach", mających zastąpić brak głębszej treści.
"Anatomia Morderstwa" to obok genialnych "Dwunastu Gniewnych Ludzi" (10/10) absolutny klasyk gatunku. Podczas 160 minut seansu,...
Warty obejrzenia, czasem trochę naiwny, świetna fabuła no i gra aktorska. Szkoda, że kończy się zwyczajnie no ale nie jest to minusem bo to nie hitchcock :)
Polecam innym, ale nie w wersji francusko - angielskiej (krew mnie czasem zalewała).
Bardzo dobry film przez cały czas trzma w napięciu. Świetny James Stewart jako zaangażowany prawnik, choć oskarżonemu, jego żonie czy innym jako aktorom nie mam nic do zarzucenia.
Wciągający kryminał. Cały czas nie wiadomo jak potoczą się dlasze losy bohaterów. Najlepsze jest zakończenie.
Wspaniały film. Dramat sądowy, ale zrealizowany zupełnie nie jak dramat... Z dystansem niesamowitym, z ironią, nutką humoru, na zimno.
No i w końcu nic się tak naprawdę nie wyjaśnia - co jest absolutnie cudowne! No i Jimmy...
..sądowy - nie przepadam za filmami sądowymi ale jest takich kilka które oglądając po parę razy, za każdym razem wciągają mnie i fascynują - ten też należy do tej grupy. Misterna i skąplikowana, a zarazem wciągająca i zmuszająca do ciągłej uwagi i skupienia fabuła i świetny J.Stewart nie pozwalają odejść od telewizora....
więcejWspaniały krymiał. Adwokat wraz ze swoim starym przyjacielem robią wszystko aby uratować oskarżonego, wynajdują całkowicie nowe dowodu. Sąd ostatecznie uznaje działanie pod wpływem "nieodpartego impulsu" i następuje niespodziewane zakończenie filmu. Naprawdę warto zobaczyć.
Nie było chyba w dziejach kina reżysera bardziej predysponowanego do realizacji dramatów sądowych niż Otto Preminger. Wywodził się z rodziny prawniczej, jego ojciec był austriackim prokuratorem generalnym, on sam - doktorem praw, a za Atlantyk wyjechał, by wystawić w teatrze dramat sądowy "Liebel", którym odniósł...
Tytoniowe firmy musiały srogo zainwestować w to "dzieło". Gdyby nie to, film byłby o 40 minut krótszy o sceny ćpania.
Niesamowicie napompowany balonik zrobiono z tego filmu. Dawno nie widziałem tak wysokiej noty tak przeciętnego filmu. Jestem fanem kina sądowego i spodziewałem się, że Anatomia Morderstwa jest pełna zwrotów akcji i odkrywania kart, zawiłych intryg i skomplikowanych umysłów. Tymczasem akcja jest to fabularny płytki...
1. Rwanie wątków: po co scena z wypuszczeniem psa na sali sądowej? Po co insynuacje zabiegania sekretarki o względy szefa, skoro wątek nie został pociągnięty?
2. Komediowy charakter: niby poważna sprawa - gwałt & morderstwo, poważny film - dramat sądowy, poważni aktorzy - Stewart, Gazzara, a jednak film jest lekkim...