Jednak sama historia choć prawdziwa to fabularnie dość nieciekawa. Panienka pochlała, ktoś jej zrobił prawdopodobnie kuku i tyle. Równie dobrze mógłby to być jeden z odcinków "Ojca Mateusza" lub "Malanowskiego".
Film odnajduje się jednak jako tako w roli hołdu złożonego ofierze i w pewnym sensie próbuje przypomnieć...
Dobry film. Polecam każdemu kto lubi tego typu historie oparte na faktach autentycznych, a także ku przestrodze.