Film jest wariacją na temat świętego Jana Baptysty i "Salome" Oscara Wilde'a. Opowiada o pochodzącym z Tajwanu reżyserze, Hsiao-Kang, próbującym pogodzić się ze stratą matki. Mężczyzna jedzie do Luwru, żeby nakręcić film.
Ming-Liang Tsai, a więc jeden ze najwybitniejszych obecnie azjatyckich reżyserów, dokonuje tego co rzadko się udaje się filmowcom z Dalekiego Wschodu - kręci film na Zachodzie i nie popełnia artystycznej klapy. Być może dlatego, że jako artysta pozostaje wierny sobie, swojemu stylowi kręcenia filmów, a dodatkowo...
Tsai Ming-Liang znów bardzo zmysłowy, barwny. "Twarz" powstała na zlecenie Luwru i rzeczywiście jest przesycona sztuką. Wielkim atutem są piękne kostiumy, makijaże w kolorze złota i...piękni, wyraziści aktorzy (zwłaszcza Fanny Ardant i Casta). "Twarz" jest zabawą ze scenografią, obrazem, materiałami. Nie niesie żadnej...
więcej"Twarz" nakręcona na zamówienie Luwru, jest filmem co najmniej wymagającym, obrazem wielce enigmatycznym i dziwnym. Nawet obojrzenie jego ponad godzinnego fragmentu, zapewniam,że niewiele rozjaśni co do samego kształtu tej produkcji, jednak nie taki diabeł straszny jak go malują. Liang nie popadł w schemat sprzedania...
więcej