Jan Kochanowski (Sławomir Orzechowski), łódzki robotnik, mieszka wraz z żoną i dorosłym synem w niewielkim, skromnym mieszkaniu w bloku. Syn większość czasu spędza z kolegami - kibicami jednego łódzkich klubów piłkarskich. Młodzi z zaangażowaniem godnym lepszej sprawy szukają okazji do bójki z każdym, kto wejdzie im w drogę. Najchętniej,... czytaj dalej
Ciekawostka... wiecie, że sąd skazał kibiców Legii Warszawa za hasła antysemickie na karę: wpłatę 20% pensji na rzecz Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich oraz oglądanie filmu „Cud purymowy”.
Nie będę oceniać jakości tego filmu, ale może ktoś mi wytłumaczy dlaczego film o takiej tematyce pojawił się jako pierwszy element cyklu "Święta polskie"? Każdy następny film faktycznie prezentuje jakiś problem owijając się ciekawie fabułą wokół któregoś z typowych polskich świąt. Ale tutaj jest to święto żydowskie....
więcejNa wstępie zaznaczam, że nie jestem antysemitką i niska ocena filmu nie wynika z jakiejś rywalizacji kulturowej, ale po prostu z faktu, iż ten film jest słaby. Dialogi fatalne, gra aktorska żenująca, a wątek spadku po wujku z Ameryki, który okazał się pomyłką, to by może przeszedł w "Miodowych latach", ale na pewno nie...
więcejBrak słabych punktów. Genialny Orzechowski, genialna Stenka, genialna muzyka. Sama fabuła
trochę przewidywalna, ale ten film zawsze robi wrażenie, ile razy by go nie oglądać. Jeden z
najlepszych filmów.
Zastanawiam się czy imię i nazwisko głównego bohatera coś znaczy. Film jest bardzo dobry a w moich ustach ten komplement powinien mieć spotęgowaną wagę, ponieważ mam jakąś awersje do filmów robionych na potrzebę telewizji. Reżyser chciał za pośrednictwem rodziny Kochanowskich powiedzieć, że żyd to taki sam człowiek jak...
więcej