Relacja

Nowe Horyzonty: Recenzujemy nowy film François Ozona

autor: /
https://www.filmweb.pl/article/Nowe+Horyzonty%3A+Recenzujemy+nowy+film+Fran%C3%A7ois+Ozona-140181
Nowe Horyzonty: Recenzujemy nowy film François Ozona
Wirtualna wersja połączonych festiwali Nowe Horyzonty i American Film Festival wciąż trwa - tytuły z programu imprezy można oglądać do 15 listopada. Dziś mamy dla was recenzję nowego filmu François Ozona, "Lato '85". Pisze Wojciech Tutaj.
 

"Pocałunek śmierci" ("Lato '85", reż. François Ozon)


W pierwszej scenie filmu "Lato '85" żandarm prowadzi nastoletniego Alexisa (Félix Lefebvre) na salę rozpraw. Towarzyszy nam subiektywna narracja głównego bohatera. Chłopak zdradza, że fascynuje się śmiercią i będzie mówić o trupie osoby, którą znał. Rzuca wyzywająco do kamery, że jeśli kogoś nie ciekawi opowieść, i tak nie odtwarza tej historii dla nas. Następuje jednak niespodziewana wolta: przenosimy się na zalaną słońcem plażę. Lazurowe morze, śnieżnobiałe klify, radosne okrzyki wczasowiczów i ani śladu kostuchy. Czy Alexis nas zwodzi? A może reżyser rozpoczyna swoją grę z widzem? Prawda leży gdzieś pośrodku, bo wkraczamy w intrygujący świat François Ozona.

Jego nowy film "Lato '85" toczy się w nadmorskiej miejscowości w Normandii, a akcja obejmuje dwa bliskie plany czasowe. W pierwszym poznajemy wydarzenia wiodące do śmierci Davida (Benjamin Voisin), 18-latka pracującego w sklepie żeglarskim. Bohater spotyka Alexisa w dość nietypowych okolicznościach. Ratuje mu życie, gdy ten, żeglując, wpada do morza. Między nastolatkami zaczyna się rozwijać uczucie, ale szczęście nie trwa zbyt długo. Przyczynia się do tego obecność wkraczającej pomiędzy kochanków Kate (Philippine Velge). Drugi plan czasowy to teraźniejszość, w której Alexis mierzy się z oskarżeniami o popełnienie przestępstwa. Nielinearny ciąg wydarzeń, komentowanych w subiektywnej narracji przez bohatera, stopniowo odsłania prawdę o relacjach postaci i tym, co chłopak zrobił.


Po odbiegającym od reszty twórczości "Dzięki Bogu", Ozon wraca do ulubionych tematów i motywów. Znowu bawi się kliszami gatunkowymi i miesza płaszczyzny czasowe. Zastanawia się też nad związkiem fikcji z rzeczywistością i realizuje zmysłowe dzieło, sprawiające niemal fizyczną przyjemność. Podstawą, na której opiera film, jest kino inicjacyjne połączone z gejowską love story. Równie silne, co porywy serca i wewnętrzne rozterki, stają się tu obecność i przeczucie śmierci, zapowiedziane i powracające w narracji Alexisa. Protagonista trochę zbyt nachalnie przypomina nam o swoim zainteresowaniu tematem - nie uwierzycie jeśli napiszę, że wspominając kąpiel w domu znajomego, przyrównuje łazienkę do grobowca. Ta refleksja pozwala jednak zrozumieć, że mamy do czynienia z osobliwą i zamkniętą w swoim świecie jednostką. Jako że przeciwieństwa się przyciągają, na jego drodze staje David. Pełen wigoru i uroku osobistego młodzieniec inicjuje wspólne wyjazdy na motorze, wyjścia do kina czy wesołego miasteczka. Różnice między kochankami najlepiej obrazuje scena, w której spotykają nieznajomego rzucającego się pod samochód. David od razu rusza mu z pomocą, a Alexis zatrzymuje się, zafascynowany tym widokiem. Zaskakująco mroczna natura protagonisty o twarzy cherubina, zderza się z pogodą ducha i energią drugiego z bohaterów.

Reżyserowi nie chodzi jednak o prosty kontrast, lecz zarysowanie pasjonującej relacji miłosnej, szybko przeradzającej się w destrukcyjny związek. W jednej scenie bohaterowie przywołują nawet postaci Verlainea i Rimbauda, a przecież trudno o bardziej sugestywne odniesienie do intensywnego i wyniszczającego uczucia niż historia francuskich poetów. Problem w stosunkach Alexisa z Davidem polega na innym bagażu doświadczeń. Dla 16-letniego protagonisty partner jest pierwszą wielką miłością. Romantyczna wizja ciągłego bycia ze sobą, a równocześnie chorobliwa zazdrość dominują u niego nad rozsądną oceną sytuacji. Dwa lata starszy David podchodzi do relacji z większym dystansem. Choć na początku bardzo się angażuje, z czasem poczuje wyczerpanie i potrzebę odmiany. Ozon odmalowuje więc z góry skazany na rozpad, lecz rozbudzający wyobraźnię związek. Wiarygodność relacji wygrywają młodzi aktorzy: ich niesamowita naturalność i swoboda przed kamerą ożywiają każdą wspólną scenę. Już przy pierwszej rozmowie w domu Davida widzimy ich złaknione spojrzenia i rosnące podniecenie.

Całą recenzję Wojciecha Tutaja można przeczytać TU.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones