Prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym), omyłkowo ścigany przez szefa mafii Kredę (Marek Kondrat), musi mu oddać dwa miliony euro. Niezawodna Maria Wafel (Zofia Merle) radzi, aby zdobył pieniądze, sprzedając ziemię na Suwalszczyźnie księdzu Pudrowi (Krzysztof Globisz). Jednak znacznie łatwiejszym sposobem pozyskania tej sumy... czytaj dalej
Za stworzenie tego filmu, Stanisław Tym (z całym szacunkiem dla innych jego ról) powinien przez miesiąc codziennie sprzątać grób Stanisława Bareji.
ale trochę się zamotali w fabule i taki jakiś trochę nijaki wyszedł. Za bardzo chcieli żeby był bardzo śmieszny i wyszedł chwilami wesoły, a chwilami lekko irytujący
Dostał wielki budżet i najlepszych aktorów starego, średniego i młodego pokolenia, sam dał jednak beznadziejny scenariusza, o reżyserii nie wspominając. Pełen nieśmiesznych i żenujących gagów, tylko momentami śmieszny, gniot, po którym Tym mógł skupić się na tym, co po 1989 r. wychodzi mu jako tako - przeciętny kabaret...
więcejAlbo mniej niż zero. Film tak napawdę oderwany od Polski i polskich realiów, realia przedstawione w tym filmie to realia "Tymowe" - salonowca oderwanego od rzeczywistości, odgrzebującego jedynie jakieś jałowe utarte stereotypy polskiej nacji, uderzającego z satyrą nie tam gdzie tkwią dla niej prawdziwe pokłady,...
Ryszard Ochócki po przekrętach ze słomianą kukłą z czasów PRL postanowił zrobić skok na kasę kinomanów. Najął znanych aktorów i speców od marketingu, podpiął się pod znany tytuł, wygenerował lewych faktur dla sponsorów i tak oto powstał Ryś.
Gdyby ten Ryś nie podszywa się Misia, nie grali w nim znani aktorzy...