film
Powódź
Hard Rain1998
1h 37m
Małe miasteczko jest zalewane przez wodę. Kiedy dwaj strażnicy przewożą gotówkę z banku, na ich furgonetkę napadają bandyci.
Powódź
reżyseria Mikael Salomon
scenariusz Graham Yost
produkcja Dania, Japonia, Niemcy, USA, Wielka Brytania, Nowa Zelandia, Francja
premiera 16 stycznia 1998 (Światowa) , 19 lutego 1999 (Polska premiera kinowa)
Nowość
Popularna
Bardzo dobrze się oglądało, świetna realizacja i parę ciekawych zwrotów akcji. Dobra obsada i muzyka. Solidne efekty i kaskaderka. Przyjemność to oglądać ;)
czytaj dalej
Ranking ról
Opis filmu Powódź
Miasteczko Huntingburg nawiedza kataklizm - powódź. Okolice zalane zostają przez wody pobliskiej rzeki. Większość mieszkańców postanawia się ewakuować, miejscowy bank próbuje ocalić gotówkę. Tom (Christian Slater) i jego starzejący się wuj Charlie wywożą z podtopionego miasta opancerzoną furgonetką 3 mln dolarów, których w porę nie... czytaj dalej
Na wczesnym etapie produkcyjnym do objęcia posady reżysera rozważano Johna Woo oraz Sama Raimiego. Za ostatecznym zatrudnieniem Michaela Salomona przemawiało jego doświadczenie z pracy na planie "Otchłani" jako operator zdjęć, gdzie większość realizacji filmu stanowiła praca w środowisku wodnym.
Jako kompozytora muzyki rozważano zatrudnienie Jerry'ego Goldsmitha. Jednak zrezygnowano z tego pomysłu, gdyż jego gaża, którą chciał, była dla studia zbyt duża.
W domu Karen, gdy jest ona przykuta do schodów, widzimy jak poziom wody gwałtownie wzrasta. Lecz trzy przecznice dalej w kościele, poziom wody niemal się nie zmienia.
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
To co widziałem byłoby dobrą scenerią gry komputerowej. Strzelaniny w kościele, pościgi na motorówkach w szkolnych korytarzach i na cmentarzu...
To się nadaje na grę ale nie do filmu. Film sam w sobie jest do niczego. Oglądanie go przypomina patrzenie jak ktoś inny gra czyli nudzi.
Film bardzo przegadany ale zasługuje na uwagę ze względu na scenografię oraz zdjęcia. Nie wiem jak to nakręcili ale te zalane wodą ulice i zalane wnętrza budynków robią wrażenie. Myślę, że dzisiaj - bez pomocy komputerowo generowanych efektów specjalnych - byłby spory problem z realizacją takiego filmu. Operatorzy...
Dobra gra Morgana Freemana, poza tym ciekawa fabyła i wreszcie dreszczyk emocji - mooim zdaniem wart zobaczenia ;p
