Ekranizacja powieści Stefana Żeromskiego. Akcja filmu rozpoczyna się latem 1798 roku, w chwili, gdy podróżujący po Włoszech książę Gintułt (Piotr Wysocki) wraca do Polski. Los styka go tu z młodym szlachcicem Rafałem Olbromskim (Daniel Olbrychski), który zostaje jego sekretarzem. Podróżując wraz z Gintułtem po kraju, Rafał wchodzi w kręgi...
Rozumiem, ze sprawa konia zaniża ocenę....ale taka postawa nazywa się "prezentyzm". W latach sześćdziesiątych byłem dzieckiem i niestety czasem byłem świadkiem jak wokół mnie topiono ponadnadmiarowe szczenięta, zabijano jastrzębie jako szkodniki itp... wtedy były po prostu inne czasy. Jak płakałem nad tymi przypadkami...
więcejFilm nie jest wart tego, żeby bestialsko zabijać zwierzęta! A może my nakręcimy film "spadający wajda" i zrzucimy go ze skały dla 'większego realizmu', jak to sam określił. Tępić takie zachowania!!!
Wstrząsającą scenę strącenia z premedytacją żywego konia w przepaść w filmie "Popioły" można zobaczyć: http://www.youtube.com/watch?v=LNkd_hyYrJo&feature=related
Sądzę, że po obejrzeniu tej sceny żaden normalnie czujący człowiek nie zechce nazwać Wajdy artystą.
i podzielam pogląd, że żaden film nie jest wart tego,żeby dla efektów ginęły w męczarniach żywe istoty - jak choćby na potrzeby węgierskiego obrazu "Flisacy"
(„Tutajosok”) z 1990r. (reżyserka Judith Elek). To, że Wajda jest (był) jednym z wielu twórców sięgających po tego rodzaju środki artystyczne:...