Piekło

a film rewelacyjny. Zwłaszcza, że inna część trylogii - "Niebo", nie specjalnie mi się podobała.
Byłam bardzo zaskoczona, gdy przeczytałam, kto był jego scenarzystą. W przypadku "Piekła"
natomiast jest zupełnie inaczej. Przede wszystkim zdjęcia, już od pierwszych ujęć widać, że
będzie to choćby wyłącznie pod tym...

Ponieważ ta część jest tylko oparta na noweli filmowej Kieślowskiego i Piesiewicza, lecz scenariusz do niej napisał sam Piesiewicz. Kieślowski współtworzył scenariusz do Nieba.

Dedykacja dla K.K. i wszystko jasne. Na pewno Kieślowski w Raju jest dumny, że takie filmy się mu dedykuje.

Co nie zmienia faktu że już dawno nie oglądałem tak nudnego i męczącego filmu, kompletnie nic mnie tu nie zainteresowało, obejrzałem tylko dla Emmanuelle Béart ale i nawet z tego powodu nie było warto...

Mocne kino. I dotkliwie prawdziwe. O piekle, które sami sobie fundujemy przez to, że posługujemy się stereotypami, wyciągająmy często pochopne wnioski - jak matka-Medea z dwuznacznej sytuacji, w jakiej zastała swego męża i jego ucznia. I tak zasklepiamy się w swojej zawziętości, nienawiści, racji (może i rzekomej...

to chyba lekkie nadużycie. w przypadku "piekła" piesiewicz sam napisał scenariusz, już po śmierci kieślowskiego. co najwyżej pomysł na trylogię był wspólny.